Data: 2012-04-06 20:40:27
Temat: Re: Znieczulenie
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-06 22:16, Qrczak pisze:
>
> A powiem Ci, że jak teraz oglądałam w necie zdjęcia, jak to wygląda,
> to mnie dreszcz przeszedł był.
> http://znieczulenie.org.pl/site,pages,119.html
No właśnie, też trafiłam na tę stronę.
Niech sobie glob zafunduje, he he.
Ja wychodzę z założenia, że żadna ingerencja medyczna, zwłaszcza w układ
nerwowy, nie pozostaje bez śladu, a przynajmniej, że jest spore
prawdopodobieństwo. Jeśli taka ingerencja nie jest niezbędna, to lepiej
sobie jej nie fundować. Ale co kto lubi.
>
> Ja nie miałam zbytniego wyboru. Za to starałam się zebrać te
> najbardziej ciekawe doświadczenia i wspomnienia.
> Ale rozumiem, co innego znieczulenie przy CC a zupełnie co innego
> znieczulenie, bo "ojej chyba boli".
Oczywiście o znieczuleniu przy CC to w ogóle nie dyskutuję, bo to jest
zupełnie inna sytuacja.
>
> Jak cytałam, po znieczuleniu bóle głowy nie są niczym dziwnym, przy
> czym mnie się nasiliły, jak Młody już na własnych popylał kończynach,
> więc nijak się to ma do skutków porodu, hormonów i tym podobnych pierdół.
A lekarz co na to?
Ewa
|