Data: 2012-04-09 15:29:03
Temat: Re: Znieczulenie
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:jltvvs$mf9$1@node2.news.atman.pl...
>> Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:jlq317$o2a$1@node2.news.atman.pl...
>>>
>>>> Ból porodowy jest _naturalny_ .
>>>
>>> Ktory bol _nie_jest_ naturalny?
>>
>>>> Potrzebny, bo sygnalizuje, że poród się
>>>
>>> Ktory bol _nie_sygnalizuje_ czegos?
>>
>> Rozróżniasz ból chorobowy, patologiczny, który sygnalizuje chorobę, od
>> bólu, który z chorobą nie ma nic wspólnego, czy zamierzasz się czepiać
>> semantyki?
>
> Absolutnie nie semantyki. Bol chorobowy prawie nigdy nie jest
> patologiczny (poza rzadkimi przypadkami, ze jest bolem samym w sobie i
> niczego nie sygnalizuje).
Za wyjątkiem porodu każdy ból sygnalizuje problem. O to mi chodziło, a
Ty co miałeś na myśli?
>>>> zbliża i ma określone fizjologiczne następstwa (rozwieranie się
>>>> szyjki macicy). Jeżeli wszystko jest ok podczas porodu i ból nie
>>>> powoduje komplikacji, to nie jest to ból nie do wytrzymania.
>>>
>>> Wiekszosc boli jest do wytrzymania.
>>
>> Jasne ostatnie stadium raka można wytrzymać bez prochów...
>
> Nie wiem jak to wyglada z ostatnim stadium raka, ale mam wrazenie, ze
> celowo znieksztalcasz to copisze - "wiekszosc"
Z bólu można zemdleć, długotrwały przewlekły ból nie jest bólem 'do
wytrzymania'.
Miałam kolegę, który cierpiał na przeczulicę, będącą następstwem
powikłań pooperacyjnych (miał wrodzoną wadę stawów biodrowych) i powiem
Ci, ze nigdy wcześniej ani później nie widziałam czegoś podobnego.
>>>> Branie profilaktycznie znieczulenia jest IMO niepotrzebne.
>>>
>>> Jak glowka napierdziela tez niepotrzebne?
>>
>> Każdemu wg potrzeb. Nie biorę leków przeciwbólowych, kiedy mnie głowa
>> boli.
>
> No wiec, albo Twoje bole sa niewielkie, albo jetes dziwna.
Nie jestem dziwna, jak sobie łyknę przeciwbólowy lek w tabletkach, to
rozsadzi mi układ pokarmowy, wolę, żeby mnie głowa bolała.
Ale kiedy już mi się zdarzy wziąć coś przeciwbólowego, to to
rzeczywiście działa.
>> Ba nie biorę ich praktycznie wcale.
>> Niektórzy za to lecą do apteki po Apap zanim w ogóle coś zacznie boleć.
>
> I znow znieksztalcasz, ja nie pisze o zanimie, tylko o bolu.
Ja też mówię o bólu. Moja babcia uzależniona od leków przeciwbólowych
(chociaż oficjalnie nikt tego nie zdiagnozował) latami pasła się
'tabletkami z krzyżykiem'. Teraz leki przeciwbólowe są właściwie częścią
jej życia, po prostu rano słychać tylko szelest opakowania po prochach i
później tłumaczenie, ach coś czuję, że mnie dzisiaj głowa będzie bolała.
--
Paulinka
|