Data: 2012-04-11 19:25:48
Temat: Re: Znieczulenie
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Nie ma w tym żadnej sprzeczności. Mam pełną świadomość ryzyka jednego i
> drugiego rodzaju porodu i tego, że suma tego ryzyka po jednym i po
> drugim jest podobna. Tyle tylko, że pacjentce, która przychodzi i mówi,
> że chce, aby jej zrobić cięcie cesarskie, trzeba powiedzieć, że nie
> będzie potem w stanie chodzić przez pięć dni, że będzie miała większe
> problemy w okresie wczesnego macierzyństwa, choćby dlatego, że po
> operacji pozostanie jej dziura w brzuchu itd., że ta dziura może ropieć,
> że dziecku grozi wówczas większe ryzyko zapalenia płuc. Ona musi o tym
> wszystkim zostać poinformowana i musi w sposób świadomy podjąć decyzję.
> Musi wiedzieć, że to nie jest wcale najlepsze rozwiązanie."
Znam przypadek dziewczyny, której dziecko tak się niefortunnie ułożyło
podczas c.c., że lekarz doświadczony człowiek - w końcu ordynator - a to
była jego pacjentka, ciachnął skalpelem młodego po pupie.
Niby nic, ale to też kamyczek do tematu zagrożeń rzekomo łatwego i
przyjemnego zabiegu jakim jest cesarskie cięcie.
--
Paulinka
|