Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "mania" <m...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów"
karzą...
Date: Fri, 1 Aug 2003 01:58:43 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 263
Message-ID: <bgcafk$qem$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <bg98me$gbo$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: px5.dhcp.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1059695926 27094 217.98.43.5 (31 Jul 2003 23:58:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 31 Jul 2003 23:58:46 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2727.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:217796
Ukryj nagłówki
"Jerzy Turynski" news:bg98me$gbo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Szczególnie zaś... "artystycznie głęboka" jest 'wypowiedź'...
> gołębia na moim balkonie.
:)
jak się jej przyjżysz wnikliwie
zrobisz z niej sztukę
czym różni się od packi umbry?
czasem marzę sobię, że jestem kamieniem
czasem, że jestem liściem
tymczasem jestem stertą komórek
uwikłaną w kulturę
[...]
> "Historia" to takie błyskotliwe rękodziełko... "starych kobiet
> plemienia". Przypadkiem nie obiło się o uszy - choć trochę za-
> haczając o międzyusze eTaTka, co?
własnie
> "Historia" "oceni", "ukarze winnych", "doceni dobre", i... mo-
> że też będzie żarła NASZE BANANY i zrobi ZA NAS kupę, co ?
[...]
> Jakaż to ślyczna wiedźma, którą można 'wytłumaczyć' publice do-
> kładnie każdą głupotę siedzącą - nie w żadnej przeszłej i przy-
> szłej historii" - a TERAZ i TYLKO TERAZ we własnym łbie !
[...]
> Zauważ dokładnie: do tego wystarczy tylko JEDNO - posiadać na da-
> ny temat miast rzetelnego rozumienia - "kulturę", "tradycję" ('re-
> wolucji kulturalnej'), "patriotyzm" (boiskowy), "merytorycznie
> słuszne naukowe PROCEDURY klepania w mechaniczny kalkulator wg.
> tabelki" - czyli po prostu PARANOJĘ... i już. 'Piekielne' diabły
> i 'boskie' anioły wyskakują z KAŻDEJ PARANOI całymi STADAMI, jest
> wtedy co palić na stosach i karcić pięścią vel NASZYM 'politycz-
> nie poprawnym' "aparatem sprawiedliwości", a z drugiej mańki -
> jest się do czego "modlić" vel 'ślinić ochami i achami'... do
> "cudów boskich" w... 'sreberkach świstaków'.
[...]
> Dalej wierzysz, że gotowe, po maturze i studiach eTaTy i skończo-
> ne ściśle pod szablon artystki bocian wyciąga z kapusty? Cosik
> ci się p.. liło z salonem samochodowym i tamtejszymi dilerami...
>
> Gupi kołku: NIE MA JAKICHKOLWIEK 'jedynie słusznych' "zachowań
> artysty", po których można by go Z ZEWNĄTRZ 'na oko' vel konkre-
> tny widoczek poznać i trafnie zaszufladkować !
> nauczyć się PRZEDE WSZYSTKIM CAŁKOWICIE WYŁĄCZAĆ...
> Bo inaczej nie ma mowy o poprawnym, świadomym myśleniu... i czym-
> kolwiek wartościowszym - od nieustającego stawiania zwierzęcych
> kup ku oznaczaniu 'własnego terytorium'. Takie dzieła 'artystycz-
> ne' mogą przetrwać co najwyżej wyłącznie na identycznej zasadzie,
> jak przetrwały skamieliny produkcji dinozaurów... vel modne w
> swoim czasie opaski na biodra z liści palmowych u dzikusów i...
> absolutnie nic ponadto.
jednak więc piszesz o przetrwaniu?
nie obawiasz się ze to przetrwanie to jedynie zbieg okoliczności?
> [...]
>
> > Z moją, nic.
> > Stado ibisów w locie, robi silniejsze wrażenie. Zwłaszcza,
> > widziane z góry.
>
> P a r a n o j a nie robi niczego z twoją 'duszą'? O... znów wi-
> dać... że kruk krukowi oka nie wykole...
{...}
> Co to jest? Ano: np. dwie komórki, jajko i plemnik łączą się w
> jedno a potem dzielą na dwie, każda z nich na dwie kolejne... itd.
> itp. Każda 'potomna' jest praktycznie identyczna do 'rodzica', a
> jednak ZAWSZE choć o piko 'włos' nieco różna...
[...]
> Czy wagon cukru jest 'bardziej cukrem' od łyżeczki cukru ?
[...]
> A CO TO MA DO RZECZY? JAKIE - ów, nawet dobrze zdiagnozowany - "fakt"
> ma znaczenie? ANO: _Ż_A_D_N_E_G_O_ !!!
[...]
> SZKLANKA SPADŁA dlatego, że 'przyciąga ją' ABSTRAKCYJNA GRAWITACJA
> i WYŁĄCZNIE DLATEGO! [...]
> Jak ruchów skrzydełek motylka z teorii chaosu, z których każdy naj-
> mniejszy TEŻ może być (pseudo)'odpowiedzialny' za 'spadnięcie' szklan-
> ki.
[...]
> WŁAŚCIWA PRZYCZYNA JEST ABSTRAKCYJNA, tzn. tkwi jak "cukier" w jego
> DOWOLNEJ ilości, a nie w konkretnie tej czy tamtej - konkretnie 'uży-
> tecznej - a konkretnie widocznej 'repreprezentacji'(/wyglądzie/smaku/
> jednej z cech) cukru.
>
> Znaczy to, iż NIKT I NIGDY nie będzie w stanie POPRAWNIE PERCYPOWAĆ
> sytuacji KONFLIKTU, (obojętnie konkretnie której z wymienionych jego
> konkretnie RÓŻNYCH wersji), jeśli nie będzie w stanie PERCYPOWAĆ JED-
> NOCZEŚNIE WSZYSTKICH znanych mu konfliktów, a najmniej tego 'konkret-
> nego'.
> Konflikt, paranoja, głupota (też prostytucja, złodziejstwo, korupcja
> itd.) JEST POJĘCIEM ABSTRAKCYJNYM, czyli w równym stopniu odnosi się
> do każdego konkretnego swojego 'objawienia', i do żadnego z nich ani
> 'trochę więcej', ani do całej reszty 'trochę mniej'.
[...]
> Dlatego właściwa PERCEPCJA DOWOLNEGO KONFLIKTU/PARANOI powinna być
> nieustającą 'rekurencją'. Ustalenie 'winnego' i 'pokrzywdzonego'
> jest ZAWSZE ZŁUDZENIEM ustalającego, dokładnie tak samo, jak usta-
> lenie, czy podwójny obrazek jest brzydką wiedźmą czy 'palce lizać'
> twarzyczką młodej kobitki. ZALEŻY wyłącznie OD TEGO, w jaki sposób
> patrzy 'oceniacz', bo to zależy od wyboru i nieświadomej interpreta-
> cji ZNIKOMEJ części konkretnych 'faktów' - i 'sprytnym' pominięciu
> całej reszty - Z NIESKOŃCZONEJ ich liczby tkwiącej (heisenbergowsko!)
> w dowolnym KONKRECIE.
[...]
> Gdzie się zatem ukrywa owa TRZECIA prawda? Ano nie w żadnym konk-
> retnym fakcie/dowodzie, czyli kolejnym listku fraktala (vel znale-
> zieniu i zinterpretowaniu 'na korzyść tego przeciwko owemu' kolej-
> nego 'faktu' z nieskończonej listy konkretnych szczegółów) - A W
> UŚWIADOMIENIU sobie MECHANIZMU wyboru "agresora, ofiary i zbawcy",
> czyli tego, że ów wybór zależy wyłącznie od... 'OCENIAJĄCEGO'!!!
> Prawda/przyczyna/powód NIE TKWI w żadnym 'zastopowanym' konkretnym
> fakcie/dowodzie (ich 'jedynie sprawiedliwie' określonym zestawiku),
> ale w uświadomieniu sobie DYNAMICZNEGO mechanizmu wyboru i rozdzie-
> lania ról 'trójkąta dramatycznego', który zachodzi WYŁĄCZNIE u OB-
> SERWATORA/sędziego, a w istocie w ogóle nie dotyczy percypowanego
> 'konfliktu'.
> ('Nie dotyczy' w percepcji 'jej' i 'ich', tj. nieświadomej percep-
> cji 'pospolitych'... sitek do przesiewania wszystkiego na 'swoich'
> i 'obcych'.)
> Rozumiesz? Nie ma prokuratora, obrońcy i sędziego, oprawcy i pok-
> rzywdzonego - bo od owej 'myślowej rekurecji' każdy z nich co chwi-
> lę zamienia się z innymi rolą, aż zlewają się w DYNAMICZNE/abstrak-
> cyjne 'jedno'.
>
> Jeszcze raz: Eric Berne, "analiza transakcyjna". Dopóki wchodzisz
> w jedną z ról 'trójkąta dramatycznego', dopóty jesteś kretynem.
> ======
>
> Na koniec przejedźmy się więc ('dla zadośćuczynienia tradycji')
> po konkretnej aferze Nieznalskiej", zaczynając od 'aparatu wymu-
> szania sprawiedliwości społeczniej... w uczuciach religijnych...
> religijnie niepokornych obywateli'. Ciekawe, czy ktokolwiek 'od
> owego przejazdu' cokolwiek nowego pojmie na temat treści/działa-
> nia PARANOI... ???
> ----
>
> Z 'uzasadnienia wyroku' (vel biletu do Tworek dla urzędników 'apa-
> ratu sprawiedliwości' generujących 'w imieniu społeczeństwa' tako-
> we DEBILIZMY):
> ===
> << Artykuł 196 K.K. penalizuje obrażanie uczuć religijnych innych
> osób poprzez znieważenie publiczne przedmiotu kultu. Niewątpliwym
> jest iż krzyż, także ten krzyż użyty w instalacji "Pasja", jest przed-
> miotem kultu religijnego. Konkretnie jest on symbolem drogim dla Chrze-
> ścijan.>>
[...]
> moich uczuć NIKT NIE JEST W STANIE OBRAZIĆ !
>
> Bowiem jest to - zwyczajnie 'z definicji' POPRAWNYCH uczuć/zrozumie-
> nia prawdziwych treści - CAŁKOWICIE NIEMOŻLIWE.
>
> Obrażający cokolwiek - "obraża" i publicznie pokazuje WYŁĄCZNIE wła-
> sną GŁUPOTĘ/paranoję... (albo RZECZYWISTĄ czyjąś GŁUPOTĘ na którą nie
> jest w stanie nic poradzić), zaś 'boskim zrządzeniem' - WŁAŚNIE owe
> SAMOOBRAŻANIE jest najskuteczniejszą 'pod Słońcem' i najsprawiedliw-
> szą PENALIZACJĄ głupoty. Dlatego... najlepiej w ogóle temu _natural-
> nemu_ mechanizmowi_ UŚWIADAMIANIA w ogóle nie przeszkadzać, DOPÓKI
> sytuacja NIKOMU nie zagraża FIZYCZNYM niebezpieczeństwem. Tzn. pena-
> lizować należy wyłącznie WSZELKIE próby ręcznego vel FIZYCZNEGO/SI-
> ŁOWEGO 'nawracania'/nakłaniania KOGOKOLWIEK do wyznawania "JEDYNIE
> SŁUSZYCH, bo moich" "poglądów".
> Tak, tak, Wysoki (ble) Sąd PRZEDE WSZYSTKIM sam podpada dokładnie
> pod ten 'paragraf'...
>
> F) Prowokowanie fanatyków, idiotów i psychopatów do UJAWNIANIA tkwią-
> cych w nich psychicznych patologii NIE powinno być 'dla dobra' sza-
> leńców penalizowane, bo po prostu eliminacja - _ujawniających_ DEBI-
> LIZM bodźców - jeszcze nigdy i nigdzie żadnego psychopaty nie wyleczy-
> ła z jego choroby (tak samo jak żadne leczenie SKUTKÓW/objawów choro-
> by ciała TAKŻE nigdy nie było skuteczne). To działanie analogiczne
> i równie skuteczne jak leczenie gruźlicy poprzez FANATYCZNE próby ska-
> sowania wszystkich aparatów rentgenowskich, z ich operatorami i przy
> okazji lekarzami (w tym stomatologii i weterynarii) włącznie.
[...]
> Jakim tekstem kończy się Amadeusz Formana?
jakim?
> Sztuka - bez poszukiwania natury CZŁOWIECZEŃSTWA - jest tym samym,
> co mundur generała bez generała lub cień samolotu BEZ SAMOLOTU.
> CZYMŚ KOMPLETNIE POZBAWIONYM jakiegokolwiek znaczenia.
SZTUKA
a gdzie sie ona dzieje?
Igor pytał mnie czy dostrzegam róznice pomiędzy trikiem a cudem
cholera
moge to gryżć w nieskończonośc tylko i wyłącznie teoretycznie
doswiadczam tego bólu za każdym razem
gdy staje przed próbą wyjasniania moim dzieciom
czym jest prąd, lub jak oddychają rosliny
kompletne fiasko
taaak Człowieczeństwo to próba zaprzestania bycia człowiekiem
inaczej?
bycie Człowiekiem to bycie każdą gołębią kupą
no więc gdzież ta sztuka?
na styku?
dzieje się tam gdzie jet dostrzega gołębi placek na balkonie
i tam gdzie Igor zagląda w budowle Ilany
i tam gdzie mania słyszy echo
jest jest ale zawsze nieuchwytna
jak pęcheżyk powietrza w akwarium
no
spróbuj go zamknąć w dłoni
sztuka
sztuka
sztuka
zaledwie produkt kultury
w zasadzie zbędna
w zasadzie nieistotna
bez znaczenia
no więc skoro już jestem tą kupą komórek
skoro mam zmysły
skoro mam mózg
umysł?
powinniśmy utworzyć bank tworów abstrakcyjnych
i traktować je jak czekoladki
konsumować
umysł, sztuka, miłość, cuda, Bóg
i pamiętać że ten bank to kultura
i że, kurtura!
nie ma nic mniej abstrakcyjnego niż ona
łatwe - nie? :)
taki prosty podzialik
materia - abstrakcja
kolejny kanalik
- zapomnieć
[...]
> > Sztuka jest wieczna, dopóki rodzą się dzieci.
>
> Co ma - eTaT - wspólnego rodzenie MAUP ze SZTUKĄ? Nic, wy-
> starczy dać upust maupim chuciom !
>
> To nie jest Sztuka, tylko sztuka... wojskowa. Byle było sztuk
> raz (dwa, trzy,... tyle), by instynkta 'się nie czepiały'...
sztuka to jedna wielka bzdura
i wieczna jest dopóki rodzą się dzieci zakneblowane kulturą
założę się że w raju nie mają sztuki ;)
Mań
|