Data: 2010-10-25 21:23:28
Temat: Re: Zróbmy mały rekonesans
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 25 Oct 2010 20:26:32 +0200, Paulinka napisał(a):
> Rozmowa wyszła od doświadczenia życiowego księży. Ewa IMO podała trafną
> definicję dorosłości.
>
Uważasz, że to jest trafna definicja dorosłości?
Moim zdaniem bardzo ograniczona na potrzeby tej dyskusji.
I dość krzywdząca dla ogromu społeczeństwa.
Wg. tej definicji księża to....., zakonnice to....., single to.....,
bezdzietni to....,etc.etc.etc.
>
> Odpowiedzialność za innych (własne dziecko), kompromis (partner),
> zarabianie na siebie (pensja księdza nie jest
> przeznaczana na jego utrzymanie).
>
Nie tylko księża nie mają dzieci, a o odpowiedzialności
człowieka nie świadczy posiadanie dziecka.
Często właśnie nie posiadanie dziecka świadczy o ogromnej
odpowiedzialności i dojrzałości.
Nie tylko księża nie mają żony czy partnerki. Do nabycia
umiejętności 'pójścia na kompromis' nie jest potrzebny
związek partnerski czy małżeński. To kwestia dojrzałości
człowieka i jego umiejetnosci interpersonalnych.
I jak ta definicja ma się do singli, 'starych kawalerów',
bezdzietnych par, osób chorych, i 'niezarabiających' na
siebie?
>
> Księża tego nie przeżywają
>
Myślę, że nie mamy żadnych podstaw, by wartościować czy
oceniać, co, kiedy i jak intensywnie przeżywają
księża, zakonnicy, mnisi etc.
>
> i są o te
> doświadczenia ubożsi.
>
Za to o inne bogatsi.
>
> Jeżeli ktoś tutaj sie zjeżył i napuszył to tylko XL.
>
Trochę inaczej to widzę.
Pozdrawiam,
M.
|