Cześć NN,
Użytkownik AptekaKobieca <d...@a...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:I1cn5.4437$1...@n...tpnet.pl...
> Robię stronę o żurawinie,
Zajrzałem na tę stronę i widzę, że dotyczy ona V. macrocarpum a nie
Vaccinium oxycoccus [wrzosowate]. Warto by było to zaznaczyć.
Pierwsza [czyli to o czym jest ta strona] jest jedną z 200 odmian
uzyskanych z żurawiny wielkoowocowej dziko rosnącej w Ameryce Pn a druga
rośnie sobie w Europie i Azji. I są to różne żurawiny.
Pierwsza jest rośliną "uprawną" i to na skalę przemysłową druga rośnie
sobie w naturze i tę możemy my pozyskiwać.
> www.aptekakobieca.com
Jest tam taki tekst:
Żurawina jest znana od wieków jako naturalny środek leczący stany zapalne
dróg moczowych.
*Ta dzika i to bardziej liście [tzn. w Europie i Azji] z których sporządza
się herbatki [leczą jw. oraz żółciowe, reumatyczne, depresje i zaburzenia
trawienne] natomiast sok z owoców leczy skutecznie anginy i przeziębienia,
grypę,
gorączkę.

Jest rośliną o małych owalnych owocach w kolorze ciemnoczerwonym. Krzewy
żurawiny rosną na kwaśnym piaszczystym gruncie i mierzą od 10 do 20cm
wysokości.
**I dzika i uprawna rosną na gruntach podmokłych - łąki lub torfowiska.

Osiemdziesiąt procent światowej populacji żurawiny rośnie w Ameryce
Północnej, głównie w stanach Massachussets i Wisconsin w Stanach
Zjednoczonych i w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie.
***tu jest chyba mowa o gatunkach uprawnych.

Żniwa żurawinowe rozpoczynają się w pierwszym tygodniu września i trwają
przez trzy miesiące. Mimo że lecznicze właściwości żurawiny znane są od
niepamiętnych czasów jednak ze względu na bardzo kwaśny smak, mało kobiet
decyduje się na spożywanie jej w postaci naturalnej. Ponadto w procesie
leczenia niezbędna jest bardzo duża ilość świeżych owoców, -
***W USA jagody przeznaczone na sok są poddawane dojrzewaniu oraz głębokiemu
zamrożeniu na okres miesiąca lub dłużej przed rozmrożeniem i ekstrakcją.
-które nie zawsze są dostępne natomiast wiele tzw naturalnych soków nie
zawiera żurawiny, a tylko aromat i barwniki. Jednak dopiero niedawno, dzięki
nowym technologiom, udało się otrzymać wysuszony sok żurawinowy mający te
same właściwości co surowe owoce. Jest on tak skoncentrowany, że już kilka
gramów wystarcza do uzyskania pożądanego efektu.

Nie będę się wypowiadał co do preparatu ale powiem jeszcze, że właśnie w
niedzielę uzupełniłem swoją naturalną aptekę [spiżarnię - aha, żurawinę
należy spożywać po przemrożeniu, ma wtedy więcej witaminy C i jest
smaczniejsza - wytwarzają się pektyny] o wspomniane owocki i stwierdziłem,
że w tym roku było ich strasznie mało. Wszystko przez ten deszcz w lipcu.
Ale moje ulubione miejsce - niedaleko zresztą od Krzysztofa M.- i tym razem
mnie nie zawiodło.
Na szczęście grzybów było mnóstwo i to tych szlachetnych.

Pozdrawiam, Jerzy.