Data: 2011-10-22 21:05:27
Temat: Re: "Zwątpiłam w jakąkolwiek przyszłość... i w przeszłość."
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-22 15:27, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 22 Oct 2011 15:20:18 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-10-22 15:13, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 22 Oct 2011 15:10:10 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-10-22 14:41, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 22 Oct 2011 13:52:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Czy zmiana definicji - albo tylko niedotrzymanie któregoś z punktów
>>>>>> definicji, czyli zmiana kwalifikacji - w jakikolwiek sposób łagodzi
>>>>>> okrutną śmierć setek tysięcy osób, a odciąża oprawców?
>>>>> A kto tak mówi?
>>>> Może jaśniej - masowe celowe zabijanie ludzi, bez względu na jego
>>>> przebieg, jest dla mnie tak samo obrzydliwe: czy odbędzie się w obozach,
>>>> czy w czasie zrywu oszalałych tłumów.
>>>> Ale rozumiem, że ten wątek planujesz poświęcić propagowaniu nienawiści w
>>>> stosunku do narodu niemieckiego, więc już nie biorę w nim udziału, bo to
>>>> przybliża Cię do tych, których tak potępiasz.
>>>>
>>> Mam pełne prawo potępiać i PRZYPOMINAĆ, who is who. Nie myl przypominania z
>>> sianiem nienawiści.
>>>
>> Jaki cel ma Twoje przypominanie w ten właśnie sposób (czyli z zastrzeżeniem, że
nigdzie indziej to wydarzyć by się nie mogło)?
>>
>> Ewa
> Bo sie nigdzie indziej nie wydarzyło. Taka durna przesłanka.
Znaczy, co chcesz powiedzieć? Że Wołyń, Katyń, stalinizm, Rwanda (o
której pisali Stalker i żołty) i wiele innych się nie wydarzyły?
No i nadal aktualne pytanie - jaki cel chcesz osiągnąć swoim
"przypominaniem"?
Ewa
|