Data: 2002-03-12 19:32:13
Temat: Re: Zycie...
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> O tak! Ciekawe co można zrobić aby jak najszybciej mieć następny etap za
> sobą ;)
Cieszysc sie z tego z czego mozna. Jak to ktos madry powiedzial
- zaakceptowac to czego zmienic sie nie da (przemijanie) i miec sile
aby zmienic to co mozna zmienic.
> Tak, wiem że tak najlepiej żyć. Tylko trochę utrudnia w tym myśl że
> przyjdzie kiedyś umrzeć
Ale umrzesz kiedys tam a nie teraz! Zycie to faktycznie gra, przy czym
jest w niej wiele opcji, niezla grafa, prawdziwie przestrzenny sound
i trwa bardzo dlugo! Lepiej grac kiedy sie da niz nie grac w ogole.
> I po co wąchać, dotykać ? Po to żeby przeżyć w świecie kilkanaście lat jako
> człowiek szczęśliwy ? I potem finish. Popatrzysz sobie, ale ja byłem głupi
> wąchałem jakieś kwiatki, i cieszyłem się jak dureń...
Nie!
Po to, zeby za lat nascie/dziesiat powiedziec - kurna, fajnie bylo mimo
wszystko, szkoda ze tak szybko minelo... ale bylo ok! Ciesze sie, ze
moglem to przezyc!
> Tak są... gorzej, jak jest więcej cieni niż blasków.
To tak jak nieudany wyjazd - najpierw czlowiek marudzi jak tu zle, jaka
brzydka pogoda, jacy ludzie niemili, jakie lokum obskurne... ale potem
we wspomnieniach zostaja to wspaniale chwile, ktore nie bylby tak ciekawe
gdyby nie te cienie. Fakt, ze dana rzecz cieszy wynika z porownania jej
z tym co nie cieszy!
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|