Data: 2006-07-29 12:30:25
Temat: Re: Zycie i smierc
Od: Radek <r...@m...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kira napisał(a):
> Re to: Radek [Sat, 29 Jul 2006 02:57:01 +0200]:
>
>
>> "Układ" jest taki, że muszę albo wolę w ten sposób
>> z pewnych przyczyn.
>
> Układy się samodzielnie robi, sorki. Jeśli wolisz, to
> znaczy że daje ci to większe korzyści, niż tracisz na
> utrzymywaniu tych kontaktów; a to troochę coś innego,
> niż "muszę" jednak...
A i rzeczywiście można zmienić tą sytuację ale po analizie strat i
zysków jest to nieopłacalne.
Postępując zgodnie z własnym interesem jednak "muszę". To znaczy
alternatywą byłoby postąpienie niezgodnie z własnym interesem.
Nie zmienia to jednak ani trochę tego co obserwuję.
>> Proszę pomyśleć o przykładzie - ktoś ma pracę ale musi
>> mieć kontakt z osobami, których nie znosi. Może oczywiście
>> zrezygnować ale wtedy co wtedy??
>
> Nic. Znajduje sobie inną pracę albo robi coś na własny
> rachunek. Mówimy zdaje się o kimś inteligentnym.
Proszę sobie wyobrazić, że sama inteligencja może nie wystarczyć.
>>> W zasadzie, to tam było też o trzymaniu za rękę, wzajemnych
>>> spojrzeniach, rozmowie i takich tam... To też już seks?
>> Naturalnie.
>
> No to mam znacznie bujniejsze życie seksualne niż mi się
> cały czas wydawało... ;)
Naturalnie. ;)
Myślę, że ludzie zbyt ograniczają pojęcie seksu tylko do tego co jest
"poniżej pasa". W końcu coś takiego jak seksualność istnieje
przedewszystkim w głowie. Mechanizm zadowolenia np. z zwykłych
pocałunków jest ciągle taki sam choć o wiele mniej intensywny.
Właściwie nie miałem tu na myśli seksu jako takiego tylko mechanizm
nagrody/kary w mózgu. Seks jest jednym z najsilniejszych stymulantów
tak się składa więc czasami używam tego pojęcia zamiennie.
>> Seks jest wszystkim czym jesteśmy albo inaczej - dzięki
>> seksowi jesteśmy.
>
> Co IMO nie implikuje sprowadzania wszystkiego do seksu.
No nie wiem... Patrząc na to wszystko wokoło i na ludzi to
raczej się wszystko właśnie sprowadza do tej rzeczy. Może do dwóch
bo jest jeszcze instynkt przetrwania.
>> Pieniądze także są pożądane z powodu seksu - posiadanie
>> dużych pieniędzy gwarantuje po prostu seksownego partnera
>> (albo nawet wielu). A może nie? :)
>
> Mam parę innych powodów dla których je lubię. Ty nie?
Mogę być inne powody ale ten podstawowy jest zawsze i ten sam.
Można by to łatwo udowodnić choć to byłoby okrutne.
>> No proszę - nie debili, kretynów, nie imbecyli ale IDIOTÓW.
>> To są twoje słowa - "IDIOTÓW". Idiotą się określa największe
>> upośledzenie umysłowe.
>
> Co nie zmienia tego, o czym pisałam, a co ignorujesz.
>
>> Dobrze, dobrze ale do czego sprowadza się ta "rodzinna"
>> atmosfera jak nie do nażarcia się, kopulowania i później
>> siłą rzeczy do srania?
>
> Well, chyba nie zazdroszczę ci układów rodzinnych ;) Mi
> ostatnio największą przyjemność sprawił wypad nad wodę
> w trójkę, pluskanie się z małą w wodzie i bycie zasypaną
> toną piasku na plaży z wiaderka ;)
Napisałem zgodnie z obserwacjami jakie miałem okazję robić.
Rzeczywiście najwidoczniej nie ma czego zazdrościć. Z drugiej
strony kto wie co będzie jutro? A może być zarówno lepiej jak i gorzej.
Dotyczy to każdego i dynamika kontaktów międzyludzkich jest
nieprzewidywalna.
>> A co jest najbardziej pozytywnym bodźcem dla każdego
>> organizmu? Czyż nie jest to najedzenie się i kopulowanie?
>
> Dla organizmu- czy dla psychiki? Organizm sam z siebie nie
> dokona zakupu, do tego trzeba psychikę przekonać. A psychika
> ma się fajnie w wyniku masy różnych elementów...
A podstawowym elementem aby psychika miała się dobrze co jest? Czyż nie
jest pewien stary ewolucyjnie element mózgu, który można znaleźć i u żaby?
Bardzo łatwo można nawet wymusić aby psychika miała się fajnie.
Bardzo łatwo można wymusić aby psychika miała się źle.
Psychiki nie można oddzielić od organizmu, w każdym razie nikomu się to
jeszcze nie udało.
>> Reklamy papieru toaletowego (nie to że mam coś przeciwko)
>> są bardzo dobrym przykładem.
>
> A zastanowiłeś się, co jest wykorzystywanym w nich bodźcem,
> czy po prostu masz tylko prymitywne skojarzenie |papier
> toaletowy == sranie"?
A jakie inne "należy" mieć skojarzenie z papierem toaletowym? Prymitywne
to i owszem bo służy prymitywnym celom.
>> W większości reklamach obserwujemy osobniki, które cechy
>> fizyczne są uznawana za atrakcyjne seksualnie.
>
> Głodnemu chleb na myśli? W większości są to ludzie owszem,
> atrakcyjni- bo tacy kojarzą się przyjemnie.
Osobiście mi te osoby pokazywane w telewizji tak sobie podobają się. Są
bardzo stereotypowe. Ale muszą takie być aby kojarzyły się masom przyjemnie.
>>> I ćwiczenie: jak sobie wyobrażasz "filozoficzną" reklamę?
>> Większość produktów jest kierowana do mas więc reklamy
>> muszą być dostosowane do mas.
>
> To wiem. Pytanie jednak brzmiało inaczej, przeczytaj ponownie.
Wyobrażam sobie, że reklama dla "filozofów" powinna wykorzystywać coś
innego niż ładne buzie, przyjemne skojarzenia i tym podobne masowolubne
rzeczy. Takich reklam praktycznie się nie obserwuje a reklamy
wybiegające trochę dalej od przyjętych "norm" są cenzurowane. Bardziej
wyrafinowane w treści reklamy również się raczej nie pokarzą ponieważ
byłyby zbyt hermetyczne w odbiorze.
Pozdrawiam,
Radek
|