Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Date: Fri, 30 Mar 2018 18:10:48 +0200
Organization: Sunrise Services
Lines: 113
Message-ID: <p9lnia$nph$1@node2.news.atman.pl>
References: <5aba0a33$0$1010$65785112@news.neostrada.pl>
<5abb4eb8$0$1006$65785112@news.neostrada.pl>
<a...@g...com>
<5abb775e$0$31373$65785112@news.neostrada.pl>
<9...@g...com>
<5abbec5c$0$1009$65785112@news.neostrada.pl>
<e...@g...com>
<5abc186c$0$988$65785112@news.neostrada.pl>
<f...@g...com>
<5abca4dc$0$31352$65785112@news.neostrada.pl>
<8...@g...com>
<5abd2cb9$0$31372$65785112@news.neostrada.pl>
<9...@g...com>
<5abd41cd$0$31365$65785112@news.neostrada.pl>
<f...@g...com>
<5abd74c4$0$31371$65785112@news.neostrada.pl>
<6...@g...com>
<p9kf9p$5pk$1@node1.news.atman.pl>
<7...@g...com>
NNTP-Posting-Host: ip-156.67.121.27.edial.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: multipart/mixed; boundary="------------3D3E3B038FD6FDB2B40354D4"
X-Trace: node2.news.atman.pl 1522426250 24369 156.67.121.27 (30 Mar 2018 16:10:50
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 30 Mar 2018 16:10:50 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:49.0) Gecko/20100101 Firefox/49.0
SeaMonkey/2.46
In-Reply-To: <7...@g...com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:745700
Ukryj nagłówki
W dniu 30.03.2018 o 16:07, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu piątek, 30 marca 2018 06:43:38 UTC+2 użytkownik LeoTar
> Gnostyk napisał:
>> W dniu 30.03.2018 o 03:51, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu piątek, 30 marca 2018 01:20:37 UTC+2 użytkownik XL
>>> napisał:
>>>> <z...@g...com> wrote:
>>>>> Ze złymi psami jest taki problem że się ich nie głaszcze.
>>>>> Można je najwyżej kopnąć jeśli stoi na drodze i warczy. Twój
>>>>> wybór:)
>>>> ,,Zły pies" (wg tabliczki) to właśnie taki, który nie pozwala
>>>> się głaskać każdemu, kto przechodzi - na tym właśnie polega
>>>> zadanie DOBREGO psa. Warczy tylko na złych ludzi, bo od tego
>>>> jest. Kopnięty przez nich - nie ucieka, lecz odgryza nogę,
>>>> która kopie. Dobry pies!
>>> Że się wtrącę. Musisz pamiętać jednak Iksi, że pies powinien
>>> ograniczyć się do takich działań na terenie obejścia. Wtedy jest
>>> wszystko OK i tak trzymać. Powinien jednakże wstrzymywać swoje
>>> instynkty obronne wobec przechodniów, którzy po prostu tranzytują
>>> pieszo drogą publiczną w jego okolicy. Nieważne czy dobrych, czy
>>> złych czy najbrzydszych dziadów. Ma określone zadanie odtąd
>>> dotąd.
>> Że się wtrącę. To co proponujesz Jakubie, to podejście buddyjskie
>> do problemu dobra i zła: zajmować się tylko sobą, zgłębiać siebie
>> a innych nie ruszać nawet jeżeli - według Ciebie - czynią zło.
>> Innymi słowy trwać w społecznej izolacji i nie próbować zmieniać
>> swego otoczenia społecznego nawet będąc przekonanym, że moja,
>> Twoja metoda jest tą, która może radykalnie zmienić relacje
>> społeczne. A o takie, aktywne społecznie podejście, walczy Zachód.
>> Przyznaj się, która metoda jest Ci bliższa: metoda Orientu czy też
>> Zachodu? W końcu, pomimo fascynacji Orientem, jesteś chyba
>> produktem naszego Zachodka.
> Nie ruszać złych do momentu, dopóki czynnie nie ingerują w
> społeczność. Czyli gryzą. Poszczekać to sobie mogą.
Czy źli istnieją samoistnie czy też są produktem chorej społeczności?
Gdyby społeczność była zdrowa to nie istniałoby i nie przejawiało się
zło. Skoro zło się ujawnia to znaczy, że społeczność jest chora. Ci źli
są tylko agentami przypominającymi o chorobie społeczności.
> Wobec takich, co przygotowywali się w stopniu zaawansowanym do
> gryzienia, czyli prowodyrów i hersztów, w społecznościach
> buddyjskich były oczywiście stosowane metody m.in. kung-fu i
> ninjutsu, już nie mówiąc o prostszych działaniach jak wypędzenie czy
> baty na gołą sempiternę.
Ale, jak powiedziałem wyżej, źli osobnicy przypominają tylko o chorobie
społeczeństwa. Czy należy ich zatem obić, wybatożyć i wygnać ze
społeczności bez ujawnienia przyczyny zła? A może należy się głęboko
zastanowić nad przyczyną, że to tacy delikwenci od czasu do czasu
pojawiają się w społeczności? Girard pisze, że ukryta przemoc poszukuje
kozła ofiarnego którego ofiarowanie (wybatożenie, wypędzenie, zabicie)
na jakiś czas jednoczy taką społeczność i pozwala przemocy zmutować oraz
ukryć się ale tkwi ona nadal w tej społeczności. Ujawni się gdy minie
strach poprzedniego ofiarowania i gdy ponownie zjawi się poszukiwacz
wyzwolenia spod dominacji przemocy. I znowu będzie kozioł ofiarny, jego
ofiarowanie i.. mutacja przemocy. Brakuje jednak uwolnienia społeczności
spod działania przemocy.
> Najbardziej podoba mi się to, że ci najbardziej agresywni szkodnicy
> to zaraz zaczynali jakoś tak chorować albo mieć inne niespodziewane
> wypadki (napad rabunkowy, pobicie przez zazdrosną kochankę etc). Po
> to, żeby ich zew się zanadto nie roznosił po publicznych salach
> wydziału kar i nie konsolidował reakcji łańcuchowej frustratów.
> Oczywiście kochanka była podstawiona, a w razie gdyby to nie
> pomogło, to kolejne nieszczęścia wreszcie doprowadzały do
> zmniejszenia populacji takowych złoczyńców.
Jak zwykle: gdzie dyjabeł nie może tam babę pośle.
Czyżbyś nigdy nie pomyślał, że kobieta to sam dyjabeł wcielony? :)
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/year_2018
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|