Data: 2007-08-22 09:09:00
Temat: Re: Życie jest po to...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:fafo52$77v$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
>
> > Jeśli zmienisz swoją definicję zabawy na obejmującą seks
> > [i inne "ważne" sprawy których przerywać się nie powinno]
>
> Hmmm... A np. sikanie na odległość, męski "sport" - do czego zaliczymy?
> Można je przerwać "w trakcie", czy nie? Zgodnie z moją definicją - to
> szalenie poważna czynność, której przerwanie przynosi piorunujące efekty
> negatywne... podobnie jest właśnie w przypadku seksu ;-P
Ja tam prostatę mam wyćwiczoną od sikania seriami ;)
[w seksie jak znalazł...] ;P
> > obiecam cię nie zaczepiać do następnego...maila? ;P
> >
>
> Co za diabelska przewrotność! Ale ja właśnie nie chcę, abyś mnie
> przestał zaczepiać, więc definicji nie zmienię. Oficjalnym powodem
> niech będzie moja troska o kondycję tej grupy, bo maila to bym się i tak
> nie doczekała. Fotkę przyślij, to się zastanowię nad zmianą definicji,
> ot co. Na razie Twój obraz w mej wyobraźni ma na zmianę skrzydełka i
> aureolkę oraz kopytka i rogi, ale najczęściej wszystko równocześnie :-D
To -zamiast fotki-
zacznę cię unikać
Mniej zachodu...
trwalszy efekt. ;P
Teraz wyrósł mi zamiast pary
jeden a porządny [róg]?
|