Data: 2009-04-08 21:49:18
Temat: Re: Życzenia świąteczne
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 08 Apr 2009 23:36:38 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 07 Apr 2009 22:03:11 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>
>>>>> Fryzura na nimfę raczej postarza.
>>>> Nie mnie. Ja mam WŁOSY :-)
>>> Ulizane na nimfę.
>>
>> Jak się ma tak ciężkie włosy, jak moje, to nijak nie idzie ich postawić. I
>> nic tu nie pomoże najlepszy fryzjer, o ile nie wyjedzie z trwałą - a to to
>> już zbrodnia na takie włosy.
>
> Nie znam żadnej koleżanki w moim wieku, która zrobiłaby sobie trwałą.
> Nie zmienia to faktu, że długie włosy czesane z przedziałkiem postarzają.
>
>>>>> Mówi to ta z fartuszkiem, rogowymi
>>>>> oprawkami nad dymiącym rzekomo obiadem.
>>>> Rogowe oprawki? - to już niemodne ;-)
>>> Ale wygodne. Nie wszyscy buszują w 'galeriach' w poszukiwaniu swojego
>>> stylu.
>>
>> Nie buszuję - kupuję co jest ładnego, a jak nie ma, to sama sobie szyję.
>> Jutro może pokażę w "robótkach" jedną kieckę sprzed 2 lat (bo akurat
>> niecały rok temu znowu w niej wystąpiłam i akurat mi zdjęcie zrobiono), co
>> ją sobie samiuteńka uszyłam - a było ich dużo kiedyś, tych kiecek, czekają
>> wszystkie. Kiedy schudnę, to pozakładam je i też pokażę.
>
> Spoko po co zaś szafować tymi Sephorami i innymi duperelami?
Wspomnialam gdzies o Sephorze? - w życiu tam nie byłam i nie będę.
>>> Mam 11-letnie martensy...
>>
>> Moja córka starsza też. Są niezniszczalne. Ja mam dopiero 2-letnie, żółte,
>> sznurowane, na obcasie. Nie nosiłam ich w tym roku, bo jakoś za dużo tych
>> butów, no i inną kurtkę cały czas "tłukłam" dla wygody, a do tych żółtych
>> tylko jedna mi pasuje, też żółta, która jakoś przeleżała w szafie zimę.
>
> Niemniej metka Ci po oczach wali, a nie swój własny styl.
Nie metka, lecz marka. Dobre dżinsy np warte są swojej ceny.
Nie przywiazuję wagi do stylu w ubiorze - mam za dużo do myślenia i do
roboty. Dlatego liczą się dla mnie konkretne marki, bo wiem, że to, co
kupię, jest dobrze wykończone i trwałe oprócz tego, że wygodne. I tylko o
to chodzi.
Moda dla mnie nie istnieje i nigdy nie istniała. Swój styl miałam w
młodości, kiedy nie było niczego, a ja zawsze miałam oryginalne ciuszki, bo
sama je szylam i dziergałam.
A ostatnio - te kolorki i śmieciarskie fasony są nie do przyjęcia. I sorry,
ale różowa czy szara jak suchy asfalt sukienka czy spódnica lub spodnie,
wszystko z listwą przestębnowaną maszynowo na wylot nie są dla mnie
obiektem westchnień. Wole już kupić dobry dżins czy jedwab. To jest
ponadczasowe.
|