tren R pisze:

> na łatwiznę?
> pisałem - dylematy zawsze zostają, a zyskuje się .. sens?

Nie wiem, wydaje mi się, że dużo zależy od samego "sensu", jaki on jest.
Wyobraź sobie, że mam podobny problem do Twojego, też się nad tym
zastanawiałam długo i mocno. Ludzie, którzy mają poukładany świat według
jakiegoś "sensu", wydawali mi się strasznie pociągający, silni - też
trochę w ten sposób, że im zazdroszczę.
Jednak ten "sens" to może po prostu rodzaj filtra, takiego sita, dzięki
któremu nad pewnymi sprawami w ogóle nie trzeba się już zastanawiać?
No nie wiem, ale dla mnie poszukiwanie jest ciekawszym sensem niż
znalezienie. Chyba, ale może tylko dlatego, że nic nie znalazłam. ;)

Ewa