Data: 2008-09-18 00:33:24
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:garpqr$8pm$1@news.onet.pl...
> ale twardy reset to dla mnie bardziej taka zmiana jakościowa, ale
> niekoniecznie synonim nagłej wielkiej zmiany. niekoniecznie takiej
> drastycznej. a już dokładnie - niekoniecznie niosącej negatywne
> konsekwencje dla najbliższych. a wręcz przeciwnie.
Może nie mówmy 'twardy reset' po prostu.
No to kiedy jedziesz ;) ?
> planów. a stabilny przyczółek już mam - to moja rodzina. i szczerze
> mówiąc, bez niej chyba bym prowadził sie jak amy winehouse :)
He, he ... ;)
> aczkolwiek "rzuć wszystko co masz i idź za mną"... tak?
O ile wiem, to nie jest żadna generalna wskazówka, ale słowa skierowane
do konkretnego człowieka, w konkretnej sytuacji.
Ja bym mógł dużo tu gadać, ale ... W zasadzie to co uważałem
za najważniejsze, powiedziałem i nie chciałbym się rozpływać.
Nie wspominałem nic o porzucaniu rodziny ;) Dogadaj się z Jezusem
tak, żeby Ci nie podpowiadał poronionych pomysłów ;)
Niektórzy nie potrafią inaczej, niż 'zerwać'. Ale to raczej
świadczy o tym, że sobie wyjątkowo nagrabili.
|