Data: 2008-09-19 11:49:02
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ta sprawa jest bardziej złożona niż pewnie ktokolwiek przypuszcza. ;)
Nierząd był i jest grzechem, gdyż jest uznawany za grzech przez Boga.
To pozostaje niezmienne. [Czyli innymi słowy: Prawo się nie zmieniło.]
krk (podobnie jak wiele innych religii) uważa, że zbliżenie mężczyzny
i kobiety może się odbyć w związku po zawarciu małżeństwa.
IMHO dla Boga jednak "seks małżeński" nie determinuje braku
grzeszności zbliżeń seksualnych, oraz formalnie pozostaje
cudzołóstwem, gdyż ...
każdy mężczyzna MA tylko jedną żonę, i każda kobieta MA
tylko jednego męża, zaś poślubienie siem nie zmienia tego faktu,
jak również nie zmienia faktu cudzołóstwa w takim związku...
Zawieranie małżeństw jest zatem taką "protezą", która ma na celu
zmniejszenie skali cudzołóstwa i jest w takim samym zakresie
uzasadnione i suma-sumarum "ekonomicznie" korzystne dla Boga
(z uwagi na słabość ludzi) jak dopuszczenie rozwodów.
Niemniej _każde_ zbliżenie m-k (poza sytuacją gdy dotyczy męża
i żony) czy to w "ludzkim" małżeństwie czy poza nim jest dla Boga
dokładnie takim samym grzechem, który Bóg jest skłonny wybaczyć
w praktyce pod jednym, jedynym warunkiem, którym jest: MIŁOŚĆ
pomiędzy m i k.
Czyli realnie: każdy seks pomiędzy m i k jest grzechem, o ile
nie dotyczy męża i żony, który Bóg jest skłonny wybaczyć, gdy
w grę wchodzi miłość.
A zatem prostytucja nie łapie się na takie wybaczanie pozostając
grzechem, bo w niej chodzi niestety o kasę.
Tyle.
I co ty na to Redart, że ta którą nazywasz "żoną" nie jest, nie była
i nigdy nie będzie _twoją_ żoną?
BTW czy to nie śmieszne dość, że ludzie są tacy bardzo dumni,
iż "bzykając się" z papierkiem nie popełniają grzechu? :)
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gb0211$10p$1@news.onet.pl...
> ... Natomiast powiem szczerze, że kwestia prostytucji nie wydaje mi się
> już tak jednoznaczna. W każdym bądź razie trudno mi wyjaśniać
> potępianie nierządnic jedynie w sposób taki: 'bo jest przykazane
> "nie cudzołóż" '. Chciałbym jednak coś więcej, głębszą podstawę,
> takiego przykazania, uzasadnienie, że np. wyrządza to komuś krzywdę
> lub w jakiś sposób narusza jakąś świętość, jeśli kryterium krzywdy
> jest niewystarczające. Nie do końca zgadzam się z tym, w jaki sposób
> próbuje uzasadnić to KrK (świętościąsakramentu małżeńskiego
> itp) i jestem ciekaw Twojej opinii.
|