Data: 2008-09-19 20:06:00
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 19 Wrz, 21:33, medea <e...@p...fm> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > jest realnie nikim - jego osobista Horpyna
>
> Albo żona, albo matka. Normalny facet nie widzi zagrożenia w każdej
> napotkanej kobiecie, zwłaszcza dość pokojowo do niego nastawionej.
>
> > Do następnego (jak mi się zachce, oczywiście, bo może już ten zaszczyt
> > ciebie nie spotka - no, musiałabym się bardzo nudzić, tak jak teraz).
>
> Toś nieźle się ponudziła. Brawo! :)
>
> Ewa
At, jak się odbyło aerobiki, po czym właśnie się zrobiło 120 ruskich
pierogów zamówionych na jutrzejszy gościowy obiad (nie no, steki z
polędwicy a'la XL też będą, i rosół obowiązkowo), i nadal człeka
energia rozsadza, tudzież te endorfiny świeżo na aerobiku wytworzone,
a tu się właśnie nawija taki gostek, co zajęcia się swoją m/ie/a/rnotą
wymaga... no to jak tu sobie odmówić? - hie, hie, dobre to zamiast
sporego ciastka: w biodra nie wejdzie i nic nie kosztuje :-DDD
;-PPP
|