Data: 2008-09-20 00:43:43
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gb1a85$nmg$1@node1.news.atman.pl...
> Chcesz pomówić o mnie?
>
> Uwielbiam kobiety. :)
>
> Nie mam siostry wśród rodzeństwa.
> Jak byłem młodym chłopakiem to byłem nieporadny wobec kobiet.
>
> Pewna trochę starsza ode mnie koleżanka zauważyła to i zaoferowała
> mi swoją przyjaźń.
> Praktycznie nic mnie z nią nie łączyło, ale...
> spędzaliśmy ze sobą duuużo czasu i rozmawialiśmy, rozmawialiśmy
> i rozmawialiśmy....
>
> Pokazała mi jakie są kobiety.
> Sposób myślenia, reakcji, pokrętne intrygi wraz z prawdziwymi
> intencjami...
> Taka wiwisekcja psychiki i mentalności kobiet.
>
> W dużej mierze dzięki temu potrafię patrzeć na kobiety ich własnymi
> oczami.
>
> Tylko głupie pindy nie potrafią tego zaakceptować, a niektóre nawet
> się mnie boją.
> W końcu jaki "normalny facet" może kumać kobietę? ;)
>
> Najbardziej cenię kobiety, które potrafią wznieść się i funkcjonować
> w oderwaniu od swojej płciowości.
>
> Nie przepadam za podrywaczkami, którym sie wydaje, że "dużo mogą".
> Zostawiam je prymitywniejszym i bardziej niekumatym od siebie. ;)
>
>
> Tyle.
> Podobało ci się?
Podobało.
Jakaś normalna rozmowa jest.
Pozwolisz, że ja trochę idąc za ciosem, postaram się pokontynuować
to jeszcze trochę w tej tonacji, czyli zadając pytania osobiste.
Mam wrażenie, że bardzo mało w tym, co wyżej, jest Twojej żony.
Jest wspomnienie platonicznego rozdziewiczenia (tylko mi, proszę
nie zarzucaj jakiegoś braku szacunku, jeśli się gdzieś niezręcznie
wyrażę). Z tego oraz innych postów mam takie subtelne (na inne
nie dajesz szansy) poczucie, że jesteś swoją małżonką niestety
zawiedziony nieco. Wydaje mi się, że poza tym, że jak mówisz
"uwielbiasz kobiety", to jest też druga strona medalu: stawiasz
ludziom, także najbliższym, bardzo wysokie wymagania. I chyba
niestety Twoi bliscy nie dają rady. Być może jednak tylko mi się
wydaje - ale musiałbyś lepiej sprecyzować, co znaczy 'funkcjonować
w oderwaniu od swojej płciowości'. To można rozumieć na dwa sposoby:
jako rzeczywiste oderwanie, wyniesienie w inny rejon, albo jako
poszerzenie swojego funkcjonowania o nowe funkcje, ale ze zdrową,
mającą swoje naturalne i 'niskie' prawa sferą płciowości.
|