Data: 2008-09-21 22:28:33
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
adamoxx1 pisze:
> cbnet pisze:
>> Musisz wybaczyć swemu tacie wszystkie jego błędy, których negatywnych
>> konsekwencji doświadczyłeś.
>>
>> W innym razie nie będziesz w stanie uwolnić się od przeszłości i pójść
>> dalej, a zamiast tego będziesz kręcić się w zaklętym kole własnej niemocy
>> ciągnąc za sobą cięzar, który będzie cię ograniczał, przez co pewne rzeczy
>> będą poza twoim zasięgiem.
>> Tak jak dotąd?
>>
>>
>> Tak uważam.
>>
> Tak, zgadzam sie. Widzisz, nigdy nie mówiłem mu że go kocham, ani nigdy
> nie było tak, żebym go przytulił jak syn ojca. Nawet nigdy nie nazwałem
> go "tatą", mówiłem do niego po imieniu jako dziecko, a teraz już nawet
> nie używam imienia (bo mi głupio), "tata" przez gardło nie przechodzi,
> wiec mówie bezosobowo.
> Jest mi go strasznie szkoda. Chciałbym widzieć w niego ojca, twardego, a
> tyle razy widziałem go jak płacze (przeze mnie). Można zwariować...
>
Wiem, że gdybym sam do niego przyszedł i nic nie mówiąc, po prostu
rzucił mu sie na szyje, on rozpłynąłby sie od łez (a ja naprawde nie
chciałbym tego widzieć). Pewnie też bym sie rozryczał. Ale naprawde nie
wyobrażam sobie.. żeby sie tak zachować. Nie to że nie chce, po prostu..
to sie wydaje tak trudne...
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|