Data: 2008-09-23 09:09:35
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 23 Sep 2008 10:46:58 +0200, Redart napisał(a):
> (...)
> A ja nie jestem formalnie wyszkolony w utrzymywaniu dystansu.
> (...)
Fajnie powiedziane :-)
Może za bardzo Cie obciążam. Nie daj się, to nie są sprawy uniemożliwiające
mi funkcjonowanie. Ogólnie radzę sobie dobrze, twierdzę że to możliwe
dzięki temu, że starałam się zawsze być w tzw porządku wobec bliskich.
Tylko czasem, jak sobie uprzytomnię, co było, co jest, to widzę, że możnaby
zginąć pod tymi problemami, a ja - wyszłam z impasu, może w ostatniej
chwili, kiedy jeszcze było można. Pokonałam własne załamanie, które mogło
mnie zabić - czyż "silny" oznacza "nie do załamania"? - przekonałam się, że
to wcale nie tak. Silnym być to własnymi(!) rękami umieć sie podciągnąć w
górę, umieć wyjść z dołka, w który sie porządnie wpadło :-)
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|