Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "cbnet" <c...@n...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Date: Wed, 24 Sep 2008 18:41:43 +0200
Organization: ATMAN
Lines: 60
Message-ID: <gbdlp6$f0n$1@node1.news.atman.pl>
References: <gamj0v$gmn$2@news.onet.pl> <gbajb3$90a$1@news.onet.pl>
<gbb1mp$2qe$1@atlantis.news.neostrada.pl> <gbd8s0$gck$1@news.onet.pl>
<gbd93t$213g$1@news2.ipartners.pl> <gbd9aa$ht2$1@news.onet.pl>
<gbd9id$21df$1@news2.ipartners.pl> <gbda9l$lkr$1@news.onet.pl>
<gbdb8s$22ia$1@news2.ipartners.pl> <gbdcd0$th1$1@news.onet.pl>
<gbdd1m$23md$1@news2.ipartners.pl> <gbdd77$p3$1@news.onet.pl>
<1schi4rq291f1$.7mulbb4bguqb.dlg@40tude.net> <gbdes7$739$1@news.onet.pl>
<hjnas9qkfule$.uqydjaqaw3xf.dlg@40tude.net>
<gbdg88$25o2$1@news2.ipartners.pl>
<bqqqpxe546q$.ddepdnoupkv1$.dlg@40tude.net>
<gbdhnq$26rd$1@news2.ipartners.pl> <gbdhu3$26t5$1@news2.ipartners.pl>
<1vk9gsl2gt5eo$.n0j7fqi070cp.dlg@40tude.net>
<gbdjpt$28au$1@news2.ipartners.pl>
<l4rw98ma7n12$.fasd5z9cxcp7.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: host-80-238-120-207.jmdi.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1222269542 15383 80.238.120.207 (24 Sep 2008 15:19:02
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Sep 2008 15:19:02 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Antivirus: avast! (VPS 080924-0, 2008-09-24), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:420854
Ukryj nagłówki
Tak.
JAK KAŻDY.
Pewnie jesteś ze "starej rasy" i dociekasz tam gdzie twoje dociekania
nie mają zbyt wielkiego znaczenia, ale wyjatkowo wytłumaczę ci.
W tym opisie nie chodzi o miłosierdzie, lecz o to co było przedtem.
Czyli "okazać się bliźnim" wcale nie trzeba poprzez akurat miłosierdzie.
A co było przedtem?
Kiedy myślę o Holokauście wzbudza to we mnie nieporównanie plytsze
emocje niż to kiedy np moje dziecko podczas zabawy uderzy się w główkę
i płacze, albo kiedy dowiaduję się, że ktoś odszedł i dziwię sie czasem,
że akurat to wzbudza to we mnie bardzo szczególny żal z głebi serca
(tak było np z Tischnerem - byłem zdumiony, ale nie mogłem powstrzymać
łez, notabene JT zawsze wzbudzał we mnie _ogromny_ respekt).
Kiedy np ty myślisz o Oświęcimiu to prawdopdobnie wzbudza to w tobie
bardzo głęboki, szczery, wielki żal.
We mnie to nie wzbudza wielkiego żalu; nie jestem pewien czy w ogóle
mozna nazwać to czuję wtedy żalem, raczej: czuję że jest mi _trochę_
przykro i to wszystko.
Dlaczego tak sie dzieje?
Dlaczego moge patrzeć ze spokojem na 3-y osoby w dużej potrzebie,
ale gdy widzę 4-tą to wzbudza to we mnie żal?
Bo ja tak reaguję na moich bliźnich, dla których jestem i bratem i bliźnim.
DOKŁADNIE tak jak podaje ten fragment z Ewangelii, który przytoczyłeś.
Czyli jestem bliźnim tych, których odnajduję w swoim sercu, a oni także
są moimi bliźnimi, i nikt poza nimi.
I teraz ty wymyśliłeś sobie: wystarczy zamknąć oczy, zapomnieć o tym
co sie czuje i okazać miłosierdzie, bo tak jest w Ewangelii aby w ten
sposób "okazać się" bliźnim kogoś zgodnie z naukami Jezusa.
Problem jednak polega na tym, że to nieprawda, a nawet kłamstwo. :)
Z tego co wiem "ostryga" nie jest moim bliźnim, a ja - jej.
NIC tego nie zmieni, chyba że sam Bóg.
Kropka. :)
Rozumiesz?
--
CB
"miszczur" <m...@U...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:l4rw98ma7n12$.fasd5z9cxcp7.dlg@40tude.net:
> będziesz zatem jak ten kapłan i lewita przechodzący obok pobitego?
> a gdyby ona okazała ci miłosierdzie? ;-)
|