Data: 2004-04-17 17:46:07
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.
Od: KOMINEK <k...@o...org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Filip Sielimowicz" <s...@t...pl> mimo ze mnie splonkowal,
napisal w news:c5roi8$b8u$1@inews.gazeta.pl:
>:) Jak masz w formie elektronicznej, to rzuć na priva. Jeśłi krótkie to
>:może
> i na grupę ?
http://glinki.com/?l=e06fgo
> 1. Bezproblemowe, ale bez sensownej dziewuchy ( tak się pytam )... ;)
Kobiety nigdy nie mialy na mnie duzego wplywu:)
Tak.
> Ale najtrudniej mi określić stosunek,
> jaki mam do pasożytów, które atakują żaby na mojej (nie do końca
> mojej) działce ze stawem. Paskudna sprawa, naprawdę: białe larwy
> zżerają zaatakowaną żabę za życia, wychodzą jej nozdrzami, a
> makabrycznie wychudzona nosicielka próbuje jeszcze uciekać. To jest
> coś, co uznaję osobiście za trudne. Czy zabić taką żabę, by oszczędzić
> jej męk, a pasożyty spalić ?
Jak bylem jeszcze mlodszy niz jestem teraz, to znalazlem na chodniku piskle
jakiego ptoka. To byly czasy podstawowki. Zanioslem owe piskle pani od
biologii. Chcialem je jakos uratowac, ale nie mialem pomysly, w jaki sposob
moge pomoc. Nauczycielka kazal mi to piskle zostawic w cholere gdzies na
trawniku. Powiedziala, ze ono nie ma szans na przezycie, a ja nie
powinienem ingerowac w prawa natury. Zrobilem jak kazala, a po lekcjach
wrocilem na miejsce, gdzie zostawilem ptaszka, aby sprawdzic czy sobie dal
rade. Niestety lezal martwy. Wykopalem mu grob, postawilem symboliczny
krzyzyk zrobiony z malych galezi i ze lzami w oczach oddalilem sie. Kilka
razy w zyciu wracalem na miejsce spoczynku ptaszka, mimo ze po grobie zaden
slad nie zostal. Pozostal jednak slad po nauczycielce, ktora zrobila mi
wyklad o prawach natury.
Pieprzyc zaby, pieprzyc pasozyty.
Niech wygra silniejszy i sprytniejszy.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@o...org.pl albo zaGGadaj - 1209534
tejk mi jo no uej!
|