« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-07-03 13:11:52
Temat: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..wiele osob pisze tu o sposobach walki z glonami w oczkach wodnych, kwasnym
torfie itp... a co z nieco wiekszym oczkiem? mam na cos takiego o
wymiarach ok. 34x45 metrow, glebokosc od 1 do 2,3 metra, wysepka o
srednicy ok. 5 metrow. poki co nie rosnie tam za wiele roslin, jakis
tatarak sie chyba zaprosil, jest nieco ryb (nie wiem jakie ani skad sie
wziely, ale spore, jakies 30 centymetrow dlugosci te najwieksze). staw
napelnia sie sam (wysoki poziom wod gruntowych) a gdy jest wyjatkowo sucho
i poziom wody znacznie opadnie to pompuje do niego wode ze strumienia
graniczacego z dzialka. staw ma jakies dwa lata, dotychczas nie bylo
wiekszego problemu z woda (byla mniej wiecej taka, jakiej mozna sie
spodziewac w stawach naturalnych, chociaz ten jest wykopany) - w tym roku
jednak pojawily sie glony - brzydkie korzuchy w kolorze slomkowo
zielonkawym i woda ogolnie jest ciemna i malo przejrzysta.
czy i w tym przypadku stosowac kwasny torf? jesli tak, to ile, bo pewnie
sporo?.. a moze tylko nadal wapnowac? w tym roku nie byl wapnowany...
oczywiscie nie ma tam zadnej folii, ziemia gliniasto-piaszczysta.
pozdrowienia
g
--
opera for MAC OSX
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-07-03 21:02:42
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..Gustaw H. wrote:
> wiele osob pisze tu o sposobach walki z glonami w oczkach wodnych,
> kwasnym torfie itp... a co z nieco wiekszym oczkiem? mam na cos
> takiego o wymiarach ok. 34x45 metrow, glebokosc od 1 do 2,3 metra,
> wysepka o srednicy ok. 5 metrow. poki co nie rosnie tam za wiele
> roslin, jakis tatarak sie chyba zaprosil, jest nieco ryb (nie wiem
> jakie ani skad sie wziely, ale spore, jakies 30 centymetrow dlugosci
> te najwieksze). staw napelnia sie sam (wysoki poziom wod gruntowych)
> a gdy jest wyjatkowo sucho i poziom wody znacznie opadnie to pompuje
> do niego wode ze strumienia graniczacego z dzialka. staw ma jakies
> dwa lata, dotychczas nie bylo wiekszego problemu z woda (byla mniej
> wiecej taka, jakiej mozna sie spodziewac w stawach naturalnych,
> chociaz ten jest wykopany) - w tym roku jednak pojawily sie glony -
> brzydkie korzuchy w kolorze slomkowo zielonkawym i woda ogolnie jest
> ciemna i malo przejrzysta.
>
> czy i w tym przypadku stosowac kwasny torf? jesli tak, to ile, bo
> pewnie sporo?.. a moze tylko nadal wapnowac? w tym roku nie byl
> wapnowany...
>
> oczywiscie nie ma tam zadnej folii, ziemia gliniasto-piaszczysta.
>
> pozdrowienia
>
> g
>
> --
> opera for MAC OSX
Zastosuj rośliny ;-)
Dużo roślin, szczególnie podwodnych.
Bądą one konkurować z glonami o substancje pokarmowe.
Najbardziej żarłoczne gatunki to kosacieć żółty, tatarak, pałki.
Zabawa z chemią na takiej powierzchni nie ma sensu
--
--
pozdrawiam
Arkadiusz Prażmowski
www.oczkowodne.net
www.forum.oczkowodne.net
www.sklep.oczkowodne.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-07-03 21:15:52
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..> Zabawa z chemią na takiej powierzchni nie ma sensu
A jakie koszty by były fajne :>>
Leszek
staw.bieleccy.com.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-07-03 23:04:37
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..Leszek wrote:
>> Zabawa z chemią na takiej powierzchni nie ma sensu
>
> A jakie koszty by były fajne :>>
>
Niektórzy nie zwracają na to uwagi,
miałem niedawno przypadek gdy klient kupił Algorem
na 200 000 litrów (niektórzy by przez miesiąc na to nie zarobili).
--
--
pozdrawiam
Arkadiusz Prażmowski
www.oczkowodne.net
www.forum.oczkowodne.net
www.sklep.oczkowodne.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-07-03 23:55:37
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..
Użytkownik "Gustaw H." <n...@n...nocom> napisał w wiadomości
news:op.tb36x2x9jcjjqw@adn-01.local...
> czy i w tym przypadku stosowac kwasny torf? jesli tak, to ile, bo pewnie
> sporo?.. a moze tylko nadal wapnowac? w tym roku nie byl wapnowany...
IMHO jedno przeczy drugiemu... torf ma za zadanie obniżyć ph wody a
wapnowanie wręcz przeciwnie.
Kup ze trzy 60l worki kwaśnego torfu i na miesiąc pod wodę...
Pozdrawiam
Rafi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-07-04 03:10:42
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..Jedyne co IMHO ma sens w takim oczku, to zaszczepienie bakteriami, które
będą mineralizować martwe cząstki organiczne.
Takim preparatem może być np. Trigger 3.
Z roślinami to kontrowersyjna sprawa. Fakt. Taka moczarka rośnie szybko,
mocno natlenia wodę i czyści oczko znakomicie. Tyle, że trzeba ją często
usuwać bo gotowa zarosnąć cały staw. A wapno? Pierwsze słyszę. Mocno
podnosi PH co szkodzi raczej rybom, A glonom pomaga. A w tej chwili to
jedyne IMHO co pozostało to mechaniczne zbieranie tych glonów.
--
Sławomir J Marusiński
Gdańsk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-07-04 07:38:36
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..Użytkownik "Gustaw H." napisał:
> czy i w tym przypadku stosowac kwasny torf? jesli tak, to ile, bo pewnie
> sporo?.. a moze tylko nadal wapnowac? w tym roku nie byl wapnowany...
Moim zdaniem, to nalezy dazyc do uzyskania rownowagi biologicznej. Ja bym
posadzila duzo roslin i uwazala, zeby zadne nawozy sie do bajorka nie
dostawaly. Co oznacza, brak nawozenia sztucznego i intensywnego naturalnego
w calkiem duzym otoczeniu.
Mysle, ze wskazane byloby tez posadzenie jakis drzew od poludnia, zeby tafla
wody byla jednak przez jakas czesc dnia zacieniona (glebokosc jaka podajesz
nie jest duza). A nie moglbys na stale podlaczyc czesc tego strumienia do
jeziorka, zeby tam zachodzila wymiana wody? Jest tam jakas kaskada, albo
cos, co natlenia ta wode?
Wapna bym na pewno nie sypala. A torf? Tez nie jestem przekonana. To zalezy,
czy chcesz hodowac tam ryby i rosliny, bo nie wszystkie lubia kwasna wode z
wysokim poziomem garbnikow.
Pozdrawiam
Jaga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-07-04 09:56:56
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..On Tue, 04 Jul 2006 09:38:36 +0200, Agnieszka Biernacka
<a...@g...pl> wrote:
>
> Moim zdaniem, to nalezy dazyc do uzyskania rownowagi biologicznej. Ja bym
> posadzila duzo roslin i uwazala, zeby zadne nawozy sie do bajorka nie
> dostawaly. Co oznacza, brak nawozenia sztucznego i intensywnego
> naturalnego
> w calkiem duzym otoczeniu.
w promieniu kilku kilometrow to jest wylacznie moja ziemia, wiec moge
zapanowac nad tym czy i co jest wysypywane na ziemie...
> Mysle, ze wskazane byloby tez posadzenie jakis drzew od poludnia, zeby
> tafla
> wody byla jednak przez jakas czesc dnia zacieniona (glebokosc jaka
> podajesz
> nie jest duza).
niby nie, ale drzewa potrzebuja nico czasu by wyrosnac na wysokosc tych
kilku(nastu) metrow by zacienic wode. na krotszej krawedzi to ponad
trzydziesci metrow, zeby cokolwiek dalo chocby kawalek cienia na wode samo
musi miec minimum osiem-dziesiec metrow. glebokosc jest nieduza w czesci,
mniej wiecej w polowie, pas okolo 35 na 15 metrow ma glebokosc ponad 2
metry. nie wiem czy to tak malo...
> A nie moglbys na stale podlaczyc czesc tego strumienia do
> jeziorka, zeby tam zachodzila wymiana wody? Jest tam jakas kaskada, albo
> cos, co natlenia ta wode?
moge podlaczyc strumien na stale, ale obawiam sie ze naniesie mi jeszcze
wiecej mulu. kaskada tez nie bylaby problemem, mam odpowiednia pompe i
wywrotke kamieni.
>
> Wapna bym na pewno nie sypala. A torf? Tez nie jestem przekonana. To
> zalezy,
> czy chcesz hodowac tam ryby i rosliny, bo nie wszystkie lubia kwasna
> wode z
> wysokim poziomem garbnikow.
na rybach mi specjalnie nie zalezy ale tez mi nie przeszkadzaja. jesli
mialyby sie przyczynic do ustalenia jako-takiej rownowagi biologicznej to
niech sobie zyja. na razie - sadzac po wielkosci - jest im tu calkiem
dobrze. rosliny lubie, ale troche obawiam sie by nie zajely calego stawu.
g
--
opera for MAC OSX
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-07-04 10:31:01
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..Użytkownik "Gustaw H." napisał:
> w promieniu kilku kilometrow to jest wylacznie moja ziemia, wiec moge
> zapanowac nad tym czy i co jest wysypywane na ziemie...
Nie moge znalesc ksiazki, ktora powinna byc na polce o ekologii jezior, ale
o ile pamietam, to problem z nawozeniem wystepuje w promieniu
kilkudziesieciu metrow od zbiornika. Oczywiscie zalezy to od nachylenia
terenu i rodzaju ziemi oraz roslin rosnacych wokol zbiornika.
> niby nie, ale drzewa potrzebuja nico czasu by wyrosnac na wysokosc tych
> kilku(nastu) metrow by zacienic wode. na krotszej krawedzi to ponad
> trzydziesci metrow, zeby cokolwiek dalo chocby kawalek cienia na wode samo
> musi miec minimum osiem-dziesiec metrow. glebokosc jest nieduza w czesci,
> mniej wiecej w polowie, pas okolo 35 na 15 metrow ma glebokosc ponad 2
> metry. nie wiem czy to tak malo...
No tak, niby to nie jest malo, ale z drugiej strony jest to jednak plytki
zbiornik, w ktorym woda sie nagrzewa, szczegonie podczas takich upalow jak
ostatnio. W porownaniu do wiekszych zbiornikow wodnych przypomina to jednak
bardziej patelnie z woda niz gleboki garnek ;)
Drzewa potrzebuja czasu, ale z drugiej strony, im szybciej zasadzisz, tym
szybciej wyrosna ;) Tylko trzeba sie dobrze zastanowic nad doborem gatunkow,
zebys nie mial jeszcze problemu z opadajacymi liscmi. Powinny wiec rosnac w
odpowiedniej odleglosci.
> moge podlaczyc strumien na stale, ale obawiam sie ze naniesie mi jeszcze
> wiecej mulu. kaskada tez nie bylaby problemem, mam odpowiednia pompe i
> wywrotke kamieni.
Tak na prawde, to nie ma czegos takiego jak bezobslugowe jeziorko ;) Zeby
miec jak majmniej glonow, to nalezy zadbac o to, zeby woda zawierala jak
najmniej skladnikow potrzebnych im do rosniecia, oraz przynajmniej troche
ograniczyc dostep slonca. Z tym strumieniem tez moze byc problem, bo nie
wiadomo na ile jest czysty. Jesli nie jest, to lepiej go nie uzywac.
Kaskada, to dobry pomysl, bo przy takich upalach sila rzeczy tam musi byc
malo tlenu.
Moim zdaniem, posadz sobie rosliny zacieniajace czesciowo wode - grzybienie
i grazele. Oczywiscie tez Ci sie beda rozrastaly i bedziesz musial wyciagac,
ale przynajmniej ladniejsze niz kozuch z glonow ;) Roslinnosc na brzegach
tez bym posadzila, tez bedziesz musial ja karczowac co jakis czas. Najlepiej
wybierz malo ekspansywne gatunki ;) Wiesz, jak ktos niedawno pisal, trzeba
wyciagac wnioski z natury - jak sa plytkie jeziorka srodpolne, to one bez
ingerencji czlowieka zarastaja i tyle ;)
> na rybach mi specjalnie nie zalezy ale tez mi nie przeszkadzaja. jesli
> mialyby sie przyczynic do ustalenia jako-takiej rownowagi biologicznej to
> niech sobie zyja. na razie - sadzac po wielkosci - jest im tu calkiem
> dobrze. rosliny lubie, ale troche obawiam sie by nie zajely calego stawu.
To proponuje roslinozerne gatunki wpuscic ;) Plus rosliny natleniajace wode.
Sa tez preparaty, ale nie wiem jaka jest ich skutecznosc - poczytaj na
http://www.trigger.pl/trigger-3.php i pozniej sprawdz na grupach
dyskusyjnych i internecie, czy to ma sens ;)
Pozdrawiam
Jaga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-07-14 11:35:38
Temat: Re: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..
----- Original Message -----
From: "Gustaw H." <n...@n...nocom>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, July 03, 2006 3:11 PM
Subject: a jak z glonami w WIEKSZYM oczku wodnym?..
>poki co nie rosnie tam za wiele roslin, jakis tatarak sie chyba zaprosil,
>jest nieco ryb (nie wiem jakie ani skad sie wziely, ale spore, jakies 30
>centymetrow dlugosci te najwieksze).
:)
jesienia postaraj sie o kroczka lina lub tolpygi
one zjadaja glony
:)
o ile jakis wedkarz nie zarybil Tobie stawu
i nie masz polaczenia z rowami
to kaczki musialy przyniesc do Ciebie ikre
:)
w dwa lata tylko szczupak moglby urosnac do 30 cm
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |