Data: 2003-08-10 17:55:19
Temat: Re: a taka jedna obserwacja polaczona z wnioskami
Od: " Piotrek" <r...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > He cos mi sie przypomniało pani chciała mnie popsikac "nalewanymi
> > perfumami", na jej pytanie czy może, wyciagnąłem baterię od telefonu z
> > kieszeni i zapytał czy przypadkiem jej nie chce :) Reakcja była kosmiczna
> :)
>
>
> Bardzo to wszystko "smieszne", tylko zwracam uwage, ze ci ludzie probuja
> jakos zarobic pieniadzew kraju o, zdaje sie, dwucyfrowym bezrobociu.
>
> Nie prosciej to z usmiechem odmowic i przyspieszyc kroku?
>
> Obyscie wy nigdy nie musieli uciekac sie do takiego sposobu zarobkowania!
> Mnie sie to, na szczescie, nie zdarzylo, ale zdaje sobie sprawe z tego,ze
> zaden rekin finansowy nie prowadzi businessu w taki sposob, jesli juz - to
> wynajmuje do tego zdesperowanych ludzi, ktorym placi grosze, badz komisowe.
>
> Odrobina czystego, zwyklego ludzkiego zrozumienia, panowie. Kategorycznie
> "Nie, dziekuje" i energiczny odmarsz ( badz zamkniecie drzwi) wystarcza.
>
> Kaska
>
>
Jeśli ktoś się narzuca to od razu dostaje odemnie ping-ponga i nigdy
podkreslam nigdy tam nic nie kupię, automatycznie traci klienta i nic nie
zarabia. Chyba tak ma nie wygladać zarabianie pieniędzy.
Piotrek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|