Data: 2009-07-10 09:41:27
Temat: Re: a ty wierzysz w siłę modlitwy? :)
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:h370e3$vfl$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Chiron" napisał:
>
>> >> Problem w tym, że ludzie oczekują i spodziewają się, że radny, a
>> >> poseł w ogóle- to ktoś naprawdę ktoś szczególny: mądry, oczytany,
>> >> wykształcony...
>> > Chyba trochę odwracasz sprawę: wszak właśnie takiego radnego
>> > wybrali sobie ludzie, jaki im pasował. Dziś już radnych nie
>> > przywozi się w teczce.
>> Na ogół się zgadzam z tym, co piszesz. Jednak tu nasze obserwacje
>> różnią się diametralnie:-). Oprócz prezydenta miasta (wybór
>> bezpośredni) głosujemy na jakieś listy- naprawdę nie wiemy, kto
>> wejdzie.
>
> XL nie musi o tym wiedzieć. Głosuje tak, jak pan mąż każe...
> upppssss... poradzi :)
>
Napisałaś to - jak rozumiem- ironicznie. Ja jednak pociągnę na poważnie:
gdyby tak było rzeczywiście- to nie było by wcale źle. Ja np czasem
dyskutuję z żoną na temat wystroju wnętrza, zakupu mebla, malowania, etc-
ale i tak zrobię tak, jak Ona chce- bo wiem, że zna się na tym o niebo
lepiej, niż ja. Jeśli chodzi o wykonanie praktyczne rzeczy, którą np
zaprojektowała małżonka- to na tym znam się lepiej ja- więc biorę pod uwagę
to, co mi mówi, ale często i tak jej nie posłucham (jeśli uznam, że to się
nie sprawdzi z punktu widzenia np trwałości wykonania). Mnie się moja żona
pyta, na kogo ja głosuję (i czy w ogóle)- bo też chce wybierać tych
kandydatów. Polityka Ją nie interesuje wcale. Czy coś w tym złego?
pozdrawiam
Chiron
|