| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2009-01-30 19:40:50
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Dnia Fri, 30 Jan 2009 17:51:05 +0100, Saulo napisał(a):
> adamoxx1<a...@p...onet.pl>
> news:glvave$n39$1@news.onet.pl
>
> [...]
>> dziecko kocha rodziców BEZWARUNKOWĄ miłością i akceptuje bezgranicznie
>> ich najgorsze patologie i okrucieństwa.
>
> Bredzisz.
>
> [...]
>
Nie. Patrz jeden-dwa moje posty wcześniej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2009-01-30 19:41:24
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Dnia Fri, 30 Jan 2009 18:03:24 +0100, Vicky napisał(a):
> Użytkownik "adamoxx1" napisał w wiadomości
>
>> Zamiast odbierać dziecko rodzicom, należy zająć się rodzicami - ich
>> potraktować jak bezmózgie dzieci i wyleczyć z patologii.
>> Pijany ojciec po 24 h będzie trzeźwy i gotowy do rozmowy.
>> To nad rodzicami ma być nadzór, a nie nad niewinnymi dziećmi.
>
> I tak się dzieje, tylko że dorośli w dużej mierze nie podejmują leczenia
> dobrowolnie i dlatego odbierane są im dzieci.
I to jest patologia, bo wyjście najprostsze, a wcale nie najlepsze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2009-01-30 19:42:01
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Dnia Fri, 30 Jan 2009 18:14:27 +0100, adamoxx1 napisał(a):
> Saulo pisze:
>> adamoxx1<a...@p...onet.pl>
>> news:glvave$n39$1@news.onet.pl
>>
>> [...]
>>> dziecko kocha rodziców BEZWARUNKOWĄ miłością i akceptuje bezgranicznie
>>> ich najgorsze patologie i okrucieństwa.
>>
>> Bredzisz.
>>
>> [...]
>>
>> Saulo
>>
> Mówię o dzieciach, które jeszcze nie rozumieją, że to co robi ich rodzic
> jest złe.
> Jeśli człowiek dorosły może cierpieć na syndrom ofiary, to co dopiero
> dziecko?!
dziecko nigdy nie ma syndromu ofiary wobec rodziców. Tak to natura
urządziła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2009-01-30 19:47:36
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Dnia Fri, 30 Jan 2009 20:38:06 +0100, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> U mnie jest na takie "upoważnienia" prosty sposób: zamknięta
>> brama i dwa ogromne psy, które jej o mało nie przeskoczą...
>
> Ale Ty nie masz małoletnich dzieci, a rodziny patologiczne bywają pod
> nadzorem kuratorskim, więc drzwi otwierać muszą :>
> A na Twoje sposoby jest też sposób - zgłoszenie na policję na
> przykład.
Ykhmmmm, jasne. Tylko Policja musi mieć nakaz prokuratorski. A z powodu
jednej zgłoszonej libacji prokurator aż się pali do podpisywania nakazu lub
upoważnienia dla jakiejś paniusi, która sobie coś tam pomyślała...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2009-01-30 19:53:54
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Użytkownik "Ikselka" napisał:
> >> U mnie jest na takie "upoważnienia" prosty sposób: zamknięta
> >> brama i dwa ogromne psy, które jej o mało nie przeskoczą...
> >
> > Ale Ty nie masz małoletnich dzieci, a rodziny patologiczne bywają
> > pod nadzorem kuratorskim, więc drzwi otwierać muszą :>
> > A na Twoje sposoby jest też sposób - zgłoszenie na policję na
> > przykład.
> Ykhmmmm, jasne. Tylko Policja musi mieć nakaz prokuratorski. A z
> powodu jednej zgłoszonej libacji prokurator aż się pali do
Ech, tłumaczyć babie... Czy libacją straszysz ludzi czy psami?
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2009-01-30 19:58:28
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Dnia Fri, 30 Jan 2009 20:53:54 +0100, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>>>> U mnie jest na takie "upoważnienia" prosty sposób: zamknięta
>>>> brama i dwa ogromne psy, które jej o mało nie przeskoczą...
>>>
>>> Ale Ty nie masz małoletnich dzieci, a rodziny patologiczne bywają
>>> pod nadzorem kuratorskim, więc drzwi otwierać muszą :>
>>> A na Twoje sposoby jest też sposób - zgłoszenie na policję na
>>> przykład.
>> Ykhmmmm, jasne. Tylko Policja musi mieć nakaz prokuratorski. A z
>> powodu jednej zgłoszonej libacji prokurator aż się pali do
>
> Ech, tłumaczyć babie... Czy libacją straszysz ludzi czy psami?
Rozumiesz tekst pisany? - bo mam wątpliwości.
I - kogo straszę? Jeśli będziesz chciała wejść, zapowiedz się
telefonicznie, to zamknę psy. Wizyt niezapowiedzianych nie przyjmujemy :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2009-01-30 20:30:16
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Aicha pisze:
> Tyle, że projektodawcy nie przewidzieli kryzysu.
decyzja o składkach z II-go filaru zapadła, jak nikomu sie kryzys
jeszcze na poważnie nie śnił
--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2009-01-30 20:31:15
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:30:16 +0100, tren R napisał(a):
> Aicha pisze:
>
>
>> Tyle, że projektodawcy nie przewidzieli kryzysu.
>
> decyzja o składkach z II-go filaru zapadła, jak nikomu sie kryzys
> jeszcze na poważnie nie śnił
Ekonomistom powinien się śnić - tylko w socjalizmie uczono nas, że "w
naszym ustroju kryzys ekonomiczny nie jest możliwy".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2009-01-30 21:05:59
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...Użytkownik "tren R" napisał:
> > Tyle, że projektodawcy nie przewidzieli kryzysu.
> decyzja o składkach z II-go filaru zapadła, jak nikomu sie kryzys
> jeszcze na poważnie nie śnił
Człecze, w tym roku bodaj są pierwsze wypłaty -- dla kobiet, więc
musieli coś uchwalić. Widać, że gówno, skoro liderzy się wstrzymali od
głosu. Ale że prezio takie gówno podpisał, to znaczy, że reprezentuje
wyłącznie interesy swojego brata, a nie narodu. On przecież będzie
miał emeryturkę z innego źródła.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2009-01-30 21:34:04
Temat: Re: a ty zabierz mu wszystko co jego...
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:glvfnj$bj3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Dzieci w domach dziecka bardzo czekają na wizyty swoich rodziców, choćby
> nie wiadomo jak źli byli. Potrzebują czuć się kochane i czyjeś, a miłość
> kojarzą właśnie z takim traktowaniem, bo innego nie znają.
To ciekawe co piszesz. Jakieś ślepe dzieci co to nie widzą świata do okoła?
Potrzebują miłości więc muszą zaakceptować takich rodziców ale KAZDE powie
ci ,że chcialo by miłości normalnej jak u znajomych z góry ,czy kolegi z
klasy.
Najgorsze
> jest to, że później takie dziecko jako dorosły też nie zna innego sposobu
> okazywania miłości, bo niby skąd? No i kółko się zamyka.
Skąd to wiesz bo ja mam zupełnie inną wiedzę. Np. robienie wszystkiego by
nie przypominać matki co skutkuje znowu "wychowaniem bezstresowym".
Dlatego
> sensownym się wydaje zabieranie dzieci od patologicznych rodziców, o ile
> jednak ci nie rokują szansy na poprawę.
Właśnie byś zabrała Einsteina od rodziców. Zakilonej, patologicznej rodziny
,gdzie jako siódmy z rodzenstwa zjadał już chyba tylko resztki.
zx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |