Data: 2006-12-17 14:33:36
Temat: Re: all prośba
Od: ministrant <s...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>> na amen.
>>> A przecież wystarczył mały kamień... z procka, aby Kain zabić Abla (?)
>>> [a może coś pomyliłem - zupełnie się nie znam na Pismach].
>
>> Na Pismach zna się ten, kto ma serce,
>> a nie ten, kto ma wiedzę na temat
>> numerowania wersetów :o)
>
> No, nie wiem. Raczej byłbym skłonny się opierać.
A opierajsie, brat :o)
byle nie o trzciny, bo może sie złamać
i pokaleczyć. Chociaż z dr4ugiej strony może to
tylko jakiś mit, co ?
U nas te trzciny jakies takie mizerne,
że chyba nikomu by do łba nie przyszło,
żeby sie na nich opierać, tak ?
>Serce ma bardzo
> wiele Istot,
Nie sądzę..., zbadałem to dość dokładnie,
przynajmniej u mnie w... piwnicach mnojego domu,
i wiem, że duchy są bezosobowe...
> a jednak mogą nie odróżniać Kaina od Abla, czy nawet
> Ewy od Adama, którzy - jeśli dobrze kojarzę, byli rodzicami tych
> pierwszych - wedle Pism, tak?
Mniej więcej, ale nikt dokładnie tego
nie jest pewien, choć podobno naukowcy już
do tego doszli, że wszyscy ludzie, jacy żyjemy
tu i teraz na ziemi pocghodzimy od jednego ojca,
który był jednym z buszmenów buszmeniących
gdzieś w Afryce PD. :o)
Musiał być silny, agresywny
i mieć jaja jak dzwony - he, he.
Chyba że na naczelników plemienia wybierało sie
cherlawych...
Zaraz, zaraz..., a moze ten cały spór o dobro i zło,
to jest tak naprawdę spór o...
Chociaż z drugiej strony, czy jakiemuś
cherlakowi buszmenowi w og9ole mogło coś
takiego przyjść do głowy, żeby powalczyć
o władzę w stadzie ? Albo że mu sie należy
i że cherlawy mozme rozkazywać silniejwszemu ?
> Wiele jednak osób nie rozumie Twej mowy, gdyż moim zdaniem,
> na pierwszy rzut oka, brak w niej konsekwencji.
Zgoda, przecież sam jestem pełen watpliwości,
taka też jest moja mowa...
>Trudno znaleźć dla
> Ciebie szufladkę, a ludzie lubią, gdy otoczenie jest w ich umysłach
> poszufladkowane (w pewnym sensie jest to wymóg ewolucyjny -
> warunek przetrwania).
A to ja wiem, że byś mnie chciał zaszufladkować,
brat, dlatego znowu zacząłem zmieniać adresy
i nicki :o) Oczywiście żartowałem,
to jest o wiele głębsza przyczyna
niż chęć poprzepychania się z bratem
ot tak dla zabawy i podtrzymania
braterskich więzów :o)
>Nie wiadomo więc - czy przywołując Pisma,
> jesteś Głosicielem Słowa Bożego, czy też sarkastycznym krytykiem
> dzieła skrybów, którzy jak świat światem, pisali co im na myśl przyszło,
> bez żadnej fachowej konsultacji czy skrośnej korekty treści...
jednym i drugim...
i przecież trudno by było tio wyrazić
za pomoca jednego adresu i nicka, tak ?
A poza tym staram się dostosować do rozmówcy...
i jego szczeliny, tj. mój jad dostosować
do ofiary - he, he - jak mnie widzą niektórzy.
No więc po skończonym wątku muszę
przejść wylinkę, zwłaszcza że nie stoję
w miejscu, ale pod wpływem moich
rozmówców ciągle się zmieniam...
> No a przede wszystkim, jaki jest Twój CEL.
> Gdy wyżej o cel Cię spytałem - mówisz, że "dupa blada"...
Wcześniej mówiłem coś o pożarach stepu, tak :o)
Kurcze, tylko coś sie nie chce palić..., a polewać
benzyną to nieuczciwe, tak ?
> Nie wiem co o tym sądzić (oczywiście, ja wiem, ale nie moją rolą jest
> opowiadanie o naszych własnych rozmowach i doświadczeniach)
> oczyma przygodnego czytelnika. Który jednakże "sroce spod ogona
> nie wypadł" i sam Cię na swój widelec bierze.
> Czego więc więcej ode mnie oczekujesz?
>
>> Nie wymiguj sie, brat...
>
> Że niby nie mam serca? Czy mam? Bo już zgupiałem do reszty.
Wymigujesz się mówiąc, że Biblia jest zbyt
dla Ciebie skomplikowana miejscami i żę
w ogóle ja słabo znasz albo9 wcale,
a ja Cio powiadam, że tu chodzi
o serca, a nie o znajomość
wersetów.
>> I nie tyle mały kamyki wystarczył,
>> co może mała uszczypliwość Abla...
>> przerodziła się w WIELKI gniew
>> brata i wybuch Złości ?
>
> Wybacz, ale tu nie mogę być dla Ciebie żadnym partnerem. Kładę się
> na matę i poddaję taką walkę - na skojarzenia. Nie mam żadnych
> skojarzeń z treściami Pism, a tym bardziej nie mogę niczego takiego
> interpretować.
Czyli nie masz serca czy jak ?
Przecież to nie ejst książka historyczna,
lecz scricte etyczna...
> Jeśli więc chcesz mi wysyłać jakieś komunikaty, to proszę - rób to
> językiem ludzi świeckich, albo językiem profesora Lucyfera, którego
> uznaliśmy obaj za współpracownika Natury, wykonawcę jej programu.
Uważasz, że Kain i Abel nie mogli żyć realnie,
dwaj bracia albo sąsiedzi, kiedyś kiedyś ?
> All
ministrant
Ps. Brat, piszesz:
[]W tym układzie musiałbym nie mieć serca, bo jednak wiedza moja
[](pamięć Pism) mocno kulawą jest. Z drugiej strony wiem, że Ty Brat
[]masz wielkie serce, a równocześnie wielką wiedzę na temat numeracji
[]wersetów. Fakt jest faktem.
Faktem jest, ze posiadam taki programik "Biblia v1.4,
podesłać ? :o) Nie wymiguj sie, brat, bo wiem,
że masz serce większe niż moje, ok ?
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
saka
|