Data: 2005-02-03 15:43:19
Temat: Re: allegro pozytywnie
Od: agnieszka <a...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Mermaind napisał:
> Od pewnego czasu zabawiam się przerabianiem obrazków za pomocą Haftix-a.
> Jeden wyszywam - mam już prawie połowę i na razie jestem zadowolona. Jeden
> leży w kącie, bo zamiast odcieni ciała anioł ma żółto-pomarańczową skórę ;)
> (chociaż takiemu to może by uszło). Jeden mąż wyszywa - na razie OK, ale
> właściwie to same ramki są ;)
Mam ten sam problem:( Probowalam haftowac "Dziewczynke z golebiem",
przerobiona przez Haftixa i niestety troszke kiepsko wychodzi:( Dziwnie
dobiera kolory. Niby mozna sie pobawic i pozmieniac w ustawieniach...
IMO to jest tez chyba kwestia foto, jakiej jest jakosci itp.
> Teraz dlaczego lubię przerabiane:
> - bo kocham duże krajobrazy i mnie denerwuje, jak w schemacie ograniczają
> kolory do 20-tu.
> - lubię jak jest dużo kolorów :)
> - mam oryginalny obrazek :)
I tutaj zaczelam sie znow sklaniac w strone gotowych wzorow. Ostatnio
przerobilam 2 obrazy w kazdym po 24 kolory-przyznaje, ze o dziwo kolory
byly idealnie dobrane:) Ani za duzo ani za malo jak na moj gust:) Ale
tutaj tez kwestia schematu. Po wyhaftowaniu "Damy w czerwieni" bylam
zdegustowana:( Bardzo niewyrazny i kiepsko dobrane barwy szczegolnie twarzy.
> Przerabiane mają też swoje wady:
> - są skomplikowane - ale jak się dobrze przerobi i ma technikę, to idzie
> nieźle. Niezbędna oczywiście jest metalowa podkładka (czy jak tam się to
> nazywa) z magnesami i linijka. Mam takie coś - mąż mi zrobił :) Zwykła
> metalowa blacha, podbita cienką sklejką. Do tego neodymowe magnesy (malutkie
> i świetnie trzymają) i linijka magnetyczna z pleksi. Nie wyobrażam sobie bez
> tego krzyżykowania, podobnie jak bez linii co 10 kratek (ja je ordynarnie
> rysuję kredką do tkanin).
O ja to niestety laiczka jestem w tym temacie:( Ja tylko olowkiem
kropkuje na kanwie to co mam w danym kolorze wyhaftowac. Tak sie jakos
przyzwyczailam i tez idzie dobrze:)
> - mają dużo kolorów - pierwszy obrazek to tragedia dla kieszeni ;) Ale z
> drugiej strony jak jest dużo kolorów, to każdego z nich idzie niewiele i
> zostają. W pewnym momencie okazuje się, że na nowy obrazek trzeba tylko 10
> dokupic ;) Tu bym się pogubiła bez kartonikowego systemu przechowywania.
Uhm, tez to lubie wlasnie, jak do kolejnego obrazka brakuje kilku
mulinek:))) Jako, ze mam duzo czasu na haftowanie to niestety dla mnie
to za duzy wydatek aby wyhaftowac obraz z wieksza iloscia barw:(
Zwlaszcza, ze muline zamawiam na zapas, ukladam plan "pracy", kilka
kolejnych obrazow i zamawiam:)
> Przy okazji - jak wychodzą obrazki przerabiane PCStitchem? Czy kolory są
> wierne temu co na ekranie widać?
A tego nie robilam sama jestem ciekawa:)
Agnieszka Młynarczyk
|