amnezja tesciow

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24

21. Data: 2002-07-08 22:18:53

Temat: Re: amnezja tesciow
Od: "Madzik" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik MOLNARka <g...@h...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:agcv04$2ks$...@n...tpi.pl...

> Rany gościa ... czytam i czytam i ja to chyba powinna na kolanach do
> Częstochowy iść ;-)

A co, jeszcze tam nie bylas?????
;-)

> Wygrałam los na loterii .... zeby nie przechwalić, oczywiście ;-)
> P.S. A teraz się naraże ... jest taka szkoła ... jak synowa - taka
teściowa
> ;-))))

Widzisz... moja Mama cale zycie spiewala peany na czesc swojej tesciowej,
nigdy nie mowiac o niej nic zlego, zawsze tylko podkreslala, ile sie od niej
nauczyla, jaka to byla (juz nie zyje) madra kobieta, i w ogole super ;-).
Nawet jezeli ja sama widzialam u babci pewne wady, Mama im nie zaprzeczala,
tylko mowila, ze ma tyle wspanialych cech, ze nigdy nie krytykowala, nie
wlazila z butami....

Ja wchodzilam w swoj zwiazek z takim wlasnie obrazem tesciowej pod
powiekami, ze to bedzie wspaniala osoba, ktora pokocham z calego serca,
serdecznie i czule. Pierwszego kopa dostalam w dniu powitania, kiedy to
jedyne trzy rzeczy jakie do mnie powiedziala to byly krytyki trzech rzeczy u
mnie, po czym nie miala nic do powiedzenia. Potem byly kolejne krytyki,
ktorych bardzo sie staram nie pamietac, w pewnym momencie - faktycznie moja
wina - przestalam sie starac az tak bardzo, bo stwierdzilam ze sie spale, a
nie uzyskam efektu.
A wiecie co jest ciekawe? Kilka mcy temu zrobilam test, i okazalo sie ze Ona
wcale nie slucha tego, co ja mowie do niej, tylko podklada swoja zupelnie
inna tresc i potem o te _swoja_ tresc ma do mnie pretensje..... Test polegal
na zwyklej prosbie, aby mi powtorzyla, co Jej zdaniem do Niej powiedzialam.
I mnie, i mezowi szczeka opadla :-)))))) (sluchal wszystkiego od poczatku,
to w sumie byla wymiana tylko kilku zdan)

no wystarczy, dobranoc ;-)

--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2002-07-09 07:50:38

Temat: Re: amnezja tesciow
Od: "Ania K." <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Rany gościa ... czytam i czytam i ja to chyba powinna na kolanach do
> Częstochowy iść ;-)
> Bo ci moi teściowei to złoci ludzie ! O rodzicach nie wspomnę ! ;-)))
> Teściówka _nigdy_ (i mówię to z pełnym przekonaniem) nie powiedziała nic
co
> by mnie zabolało. Jak jest u nas - to jest gościem, nie rządzi się, nie
> dryguje. Jak ofiaruje pomoc - to też robi to tak by nie było problemów z
> ewentualnym odmówieniem.
>
> Wygrałam los na loterii .... zeby nie przechwalić, oczywiście ;-)
>

Tylko pozazdrościć ;-)))))

> P.S. A teraz się naraże ... jest taka szkoła ... jak synowa - taka
teściowa

Bez komentarza.
Ale chyba mi się nie uda.
Nie miałam szans od początku, bo nie widząc mnie na oczy Teściowa już była
zazdrosna. Poztrafiła wypytywać TŻ (po Jego zwierzeniach o miłości do mnie
(może nie powinien, ale myślał, że Mamie może się zwierzyć, wtedy był z Nią
w dobrych układach) którą z nas bardziej kocha. A przecież to zupełnie
innego rodzaju miłość.
Także szans nie miałam żadnych od początku mimo, że się starałam. Myślałam,
że będzie moją drugą Mamą, tym bardziej, że wtedy miałam dużo żalu do
swojej.
Echhhhh .... "gupia" byłam ....
;-)))))))

A teraz mam to w wielkim poważaniu, bo mam cudnego mężusia, więc widocznie
Teściowa jest dla równowagi, żeby nie było za dobrze.

pozdrawiam bardzo serdecznie
Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2002-07-09 08:01:04

Temat: Re: amnezja tesciow
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:agcv04$2ks$1@news.tpi.pl...

> P.S. A teraz się naraże ... jest taka szkoła ... jak synowa - taka
teściowa
> ;-))))

Wydawało mnie się, że na ogół to teściowa jest ta starsza i madrzejsza i w
razie czego potrafi miło ułożyć kolce synowej jeśli ta już na wejściu
rzeczywiście wredna jest - co podobno się zdarza

niestety czas pokazał, że ta mądrość życiowa teściowej jest wykorzystywana
na maxa do obrzydzenia życia synowej, synowi, wnukowi....
pozdr.Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2002-07-09 13:55:00

Temat: Re: amnezja tesciow
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Madzik" <s...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:agbu1d$roa$1@news.tpi.pl...
> [...]
> Aha, czy wasze Tesciowe tez tak maja, ze na ich terytorium one
rządzą bo sa
> gospodyniami, a na Waszym maja prawo rządzić, bo sa goscmi?
:-)))))

:) Moja teściowa nie "rządzi", tylko pomaga. W domu na szczęście
nie (może ma to coś wspólnego z mikroskopijnym rozmiarem
kuchni), bo _nienawidzę_, jak mi się ktoś między garami szwenda,
ale na tej nieszczęsnej działce... Najlepszy numer był, jak
układałam na grillu kiełbachę dla robotników, a teściowa
przechylona nad moimi plecami posypywała przyprawą;
przypuszczam, że cała ekipa miała nieziemski ubaw i przypuszczam
również, że gdybyśmy teściów uprzedzili, że planujemy wyżerke
dla budowlańców, to bym zawiozła te pięć kilo kiełbasy z
powrotem do domu, a ekipa zajadałaby się teściowskimi specjałami
:) Myslicie, że można zapomagać kogoś na śmierć? ;)))

A propos rządzenia, Mama TŻ ma "dar przekonywania" i dużo
pomysłów na rozwiązania naszych problemów :) Wygląda to tak: "A
to przecież trzeba... i ... albo może ..., no, ale to wy sobie
musicie zrobić po swojemu". Kiedyś mnie to strasznie
denerwowało - tia, musimy sobie zrobić po swojemu, ale jedyne
właściwe rozwiązanie zostało podane, nie? A potem się stuknęłam
w głowę i dotarło do mnie, że to całe "musicie sobie zrobić po
swojemu" teściowa mówi _do _ _siebie_. Żeby sobie przypomnieć,
że wolno jej wyrazić opinię, ale ma za bardzo nie naciskać. No i
jak jej nie lubić? :))

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl