Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Tuvox" <t...@2...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: apatia
Date: Tue, 6 Nov 2001 17:21:04 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 43
Message-ID: <9s92bg$g42$1@news.tpi.pl>
References: <9s74g4$gpd$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: qc37.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1005063344 16514 217.99.12.37 (6 Nov 2001 16:15:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Nov 2001 16:15:44 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:111887
Ukryj nagłówki
Nie jestem psychologiem ani też się nią nie zajmuję. Dlatego ostrożnie
wypowiadam się na tematy dotyczące poważnych problemów, więcej mogę popsuć
niż pomóc. Ale ja miałem podobny okres w życiu więc pozwolę sobie dorzucić
"swoje trzy grosze".
Moim zdaniem nie podałaś kilku istotnych rzeczy. Przede wszystkim kiedyś
powstała przyczyna takiego Twojego stanu i nie napisałaś jej tu (być może
nie jesteś jej swiadoma). Ale nie wydaje mi się, że któregoś dnia się
obudziłaś rano ze stanem apatii i tak zostało juz na prawie rok. Napisałaś
także, że podejmowałaś próby kilka razy. Jakie próby ? Jak zaczynałaś
wszystko od początku ? Co robiłaś ?
Generalnie wg mnie to problemy z poczuciem własnej wartości i samooceną.
Tuvox
"Trinity" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:9s74g4$gpd$1@korweta.task.gda.pl...
> Witajcie!
> Tak się składa, że mam 24 lata i taki mały problem. Popadłam w stan
apatii.
> To trwa juz kilka miesięcy (rok?) z okresowymi malutkimi przerwami.
> Generalnie to polega na tym, że nie chce mi się nic robić (zawsze można to
> skomentować, iż jestem zwyczajnie leniwa), dużo śpię, z moich oczu leją
się
> rzęsiście łzy. Czuję się rozbita i mało atrakcyjna. Przynajmniej raz w
> tygodniu myślę, że nie chce mi się już żyć i że moje życie się skończyło.
Na
> szczęście takie momenty zamroczenia trwają co najwyżej kilka godzin, ale
to
> ciągle wraca. I tu nasuwa mi się pytanie, jak z tym skończyć? Wszelkie
próby
> spełzły na niczym. Nie widzę postępów. Podejmowałam próby wiele razy.
Wiele
> razy mówiłam sobie, jutro jest nowy dzień i zaczynam od początku. Guzik.
Nie
> wyszło. I tutaj dochodzi jeszcze ta świadomość, że nie mam kontroli nad
> swoim życiem. Co dalej?
> Trinity
>
>
|