Data: 2001-11-06 18:38:26
Temat: Re: apatia
Od: jacek <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <9s92ml$8sb$1@korweta.task.gda.pl>, t...@p...onet.pl
says...
>
> > A ja polecam psychiatrę i leczenie antydepresantami , a może lekarz
> > stwierdzi coś więcej i będzie Cię można leczyć skutecznie.
>
>
> Brałam Bioxetin rok temu przez kilka tygodni. Nie pomogło (fakt, niby trzeba
> brać dłużej, ale moja cudowna lekarka stwierdziła, że się boi tak
> eksperymentować ze mną, że to na pewno bardzo przejściowe). To cały czas
> trwa i trwa i trwa. Mam dość. To nie tylko kłopotliwe, to męczące. Nie
> panuję już nad wybuchami płaczu. Boję się by ktoś tego nie zauważył, by nie
> pomyślał, że jestem szalona.
Rozumiem. Oczywiscie:
1. Mialas pecha do lekarki - ani nie zalecila ci dobrego leku ani
wystarczajaco dlugo.
2. Proponuje - nie wstydz sie i idz do psychiatry ktory ma dobre kontakty
(lub jest) z psychoterapeutami (by cie latwo "przekazac"). Taki zestaw
najczesciej jest najskuteczniejszy - nie baw sie ani z dowolnymi
lekarzami ani z bylejakimi psychologami.
|