Data: 2003-10-03 22:38:28
Temat: Re: bac sie psychologa czy nie?
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mania:
> sratytaty :P
>
> jeśli się nie ma powodów do obaw to sie nie ma powodu do obaw :)
Noooooo, jesli tylko tyle zalapalas, to wybacz.... :))))
> Ja na ten przykład ;) winszowałabym sobie takiego psychologa
> same plusy
> - "piecioletnie podstawy" do porozumienia ;)
Pffffff... :)
Nawet JeT pisal juz o tym, ze wiedza ksiazkowa moze zrobic wode
z mozgu wlasciwielowi powiedzmy pustego lba... itd.
> nooo ale jeśli się zakłada, że partner to potencjalny wróg
> to mozna sie psychologa w takich układach obawiać ;)
No wlasnie. :)
Juz samo stawianie pytan jak w temacie jest poniekad zastanawiajace,
co nie? ;)
> pozdrawiam nieustajonco
Wzajemnie. :)
> zajoncow ;)
???
Jakich znowu 'zanocow'? ;)
Czarek
|