Data: 2003-08-28 21:15:11
Temat: Re: backhand (1'st set)
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:biln4g$2a5d$1@foka.acn.pl...
> /OT/
> Etata... no i? /wiesz, wiesz - to i 'lustro' pewnie pójdzie w zapomnienie
> :))/
Co się tak wydzierasz? Cię na Kazimirzu słychać. :-)))
Czego? Pytam grzecznie.
Manipulacja pasożytnicza?
Normalka.
Nawrocki - nawiedzony jaracz
JacekB - nawiedzony ćpacz
Grzeczne chłopaki
Tylko gadatliwe
O co, walczysz Tomku?
Bo chyba nie sugerujesz, jakobym ja coś zaćpał :-))
Wiesz.
Konflikt, istnieje z niewiedzy, albo z braku umiejętności negocjacji.
Popatrz:
Przedwczoraj, spotkałem na klatce sąsiada. Sklejał kropelką hak,
przytrzymujący drzwi wahadłowe w przejściu. Pogadaliśmy.
On mi opowiedział, jaka to straszna sąsiadka mieszka, obok tych drzwi.
Pośmialiśmy się, bo opowiadał, że wyłamała hak, żeby jej się, złodzieje
nie włamywali się do domu. A drzwi są symboliczne, jak do kowbojskiego
baru.
Wczoraj. Idę, a tu, ta "straszna" sąsiadka, biadoli, że ktoś jej zakleił
zamek.
I tu straszne podejrzenia. Ale nikt niczego nie widział. Więc?
Sąsiad jest policjantem. Sąsiadka pielęgniarką.
Pokłady złości są nieograniczone.
Dla mnie byli oboje mili i sympatyczni.
Tylko oczy zdradzały ich zawsze.
Jak?
No nie wiem :-)) To wyższa łoczologia :-)
ett
|