Data: 2002-01-25 20:49:59
Temat: Re: badanie ginekologiczne
Od: "Xena d. Bazyl" <t...@t...iinf.polsl.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:72b8.00000104.3c50ac3f@newsgate.onet.pl...
> > Współczuję komuś kto ma mieć z Toba dzieci. Poród to nie cyrk, to
bardzo
> > intymna chwila. Osoba, która rodzi nie dość, że cierpi, to jeszcze
> > chcesz, żeby ją można było oglądać. Uważasz, że zobaczenie jak to
się
> > dzieje jest miłe, piękne itp. Tu chodzi bardziej o doznania
psychiczne.
> >
>
> A co Ty u licha mozesz wiedziec o mojej partnerce?
Ja o niej nic nie wiem ale wiem jedno - współczuję jej i tyle. Ma albo
bedzie miała prze...ne :-(
> Moze ona sama chce ogladac
> pozniej porod na video?
To kamerzystę zatrudnij a Ty sam zaglądaj, żeby nic nie przegapić - a
co - idź na całość
> I co wedlug Ciebie ma cierpienie z pokazywaniem sie
> nago mezowi ??????????????
Ty rzeczywiście nic nie rozumiesz i tym bardziej współczuję komuś kto ma
miec z tobą dzieci...
> Przeciez polozna tak czy tak widzi Cie nago, wiec w
> tym momencie to ja bardzo wspolczuje Tobie, jesli wstydzisz sie
swojego meza.
> Zreszta przeczytaj post jednej kobiety w tym watku...
Położna widzi mnie z racji zawodu, lekarz też. Poród nie jest momentem
fajnym do oglądania i tyle. Jakoś nie widze w nim erotyczności.
> > Boże... i myślisz, że w ten sposób przysłużył byś się matce Twoich
> > dzieci? Nic bardziej mylnego - zapewniam Cię. I powie Ci to każda
> > rodząca, ginekolog i położna.
>
> To ty sie mylisz. Wszystko zalezy od porodu, poza tym jest wiele
przypadkow
> kiedy kobiety rodza same i jakos sobie radza.
Jeśli miałabym do wyboru rodzenie z osobą o takich poglądach jak ty albo
sama to uwierz - zdecydowanie rodziłabym sama.
> > > Tak przynajmniej jedno z nas widzialoby to
> > > zdarzenia (tak na marginesie slyszalem, ze kiedys jakis koles to
> > nagral - to
> > > musi byc fantastyczna sprawa - moze w prywatnych szpitalach cos
> > takiego jest
> > > mozliwe?).
> >
> > i po co? Pokazywałbyś potem ludziom? Puszczałbyś sobie?
>
> Tak, wlasnie tak, puszczalbym sobie i zonie i gwarantuje Ci, ze bylyby
to mile
> chwile, nawet, gdyby porod byl bardzo nieprzyjemny. Urodzenie dziecka
zawsze
> jest dla matki czyms sprawiajacym radosc i nie znam takiej, ktora
wspominala by
> to zle, no chyba ze taka, co oddala niemowle do domu dziecka...
Tak wszystkie matki pasjami wspominają ten ból i uwielbiają oglądac to
na video...
> > > Na szczescie jednak na razie nie planujemy dziecka.
> >
> > Na szczęście dla Twojej partnerki.
> > Czytając takie posty rozumiem w pełni fakt, że nagrody Darwina
> > istnieją - jest to jakiś sposób...
> >
>
> Na razie nie mamy warunkow, ale o dzieciach myslimy i moze juz
niedlugo...
widząc twoje poglądy to wiem, że jeszcze długo nie będziesz miał
warunków - do posiadania dzieci trzeba dorosnąć...
> BTW: Co to sa nagrody Darwina ?
zapuść wyszukiwarkę - może znajdziesz
> > > Wiem, ze najwazniejsze jest, zeby wszystko poszlo OK, ale jak
mozna
> > nie widziec
> > > jednego z najwazniejszych wydarzen w zyciu (skoro mozna!)???
> >
> > no comment, może też wybierz się do hospicjum i oglądaj jak ludzie
> > umierają - to też ważny moment... :-(
>
> ???????????????????????????? Jak ty w ogole mozesz porownywac
narodziny, ktore
> sa dla rodzicow niesamowitym szczesciem ze smiercia????? Poza tym nie
> rozumiesz, ze chodzi o bliska osobe? Gdyby nie daj Boze ktos z twoich
bliskich
> byl w hospicjum to bys go nie odwiedzala ???????????????????
Z mojej strony EOT, bo to nie ma najmniejszego sensu, podrośnij troszkę
i potem podgadamy - ok?
--
Pozdrówka
Tatiana
|