Data: 2002-01-23 19:28:26
Temat: Re: badanie ginekologiczne
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana jako b...@p...onet.pl zapodała:
>
> widzi jak rodzi sie dziecko. No chyba, ze rodzacej kobiecie zaklada sie
> cos na nogi (koc, przescieradlo, czy cos takiego, tak ze z boku niczego
> nie widac??????? Nie wiem jak to jest, ale gdyby tak bylo to poprosilbym o
> zdjecie z zony wszystkiego, aby mozna bylo widziec jak najwiecej. Z
> drugiej strony, gdyby i tak nie bylo widac wszystkiego dokladnie to majac
> do wyboru patrzenie i przygladanie sie lub trzymanie zony za reke i
> pomaganie wybralbym patrzenie (ale egoista ze mnie...). Skoro tam jest
> tyle poloznych to zone wspieralbym tylko "duchowo" samemu ogladajac
> wszystko dokladnie.
Mam nadzieję, że Twoja dziewczyna czyta to wszystko, pomyśli i ucieknie
gdzie pieprz rośnie! Za nic w świecie nie mogę dopatrzeć się w Twojej
postawie chęci pomocy dla rodzącej - chcesz być tylko oglądaczem ( a wiesz,
że rodząca to i paluszki może połamać podczas trzymania za rękę? ;-P); idź
może lepiej do rzeźni, tam są równie ekscytujące widoki.
. Na szczescie jednak na razie nie planujemy dziecka.
Uff, co za ulga.
Powinieneś chyba dorosnąć, bo gadasz jak potłuczony, ale nie masz pojęcia o
czym.
--
Pozdrawiam
Justyna
|