Data: 2005-01-06 11:47:38
Temat: Re: baza naoczna [było: biust]
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-01-05 08:59,Użytkownik Czarnulka ziewnął szeroko i rzekł:
> No kupiłam. Oczywiście wielką zagadką zostaje dla mnie, dlaczego Warszawa
> jest taką dziurą, że jak się powie "baza", to tylko jeden facet na Rondzie
> Wiatraczna nie zrobił wielkich oczu.
> Skusiłam się na Lumene w Drogerii Natura (pierwsze przeżycie z płaceniem
> kartą), zachwycona posmarowałam powiekę wedle wskazań przeczytanych na
> grupie (czyli skąpo) i cień Celii (śliczniasty złoto-żółty) jechał ze mną
> dwie godziny do Warszawy, przesiedział pierwsze zajęcia, po czym dziwnym
> trafem zniknął. Ale jasny był :)
> Przetestowałam na ciemniejszych i zauważyłam tendencję takową - zostaje na
> powiece (czego do tej pory nie robił, robił tylko to drugie), ale część i
> tak zbiera się w załamaniu. Czy ja jestem na tyle dwuleworęczna, żeby nie
> umieć obsłużyć bazy? :(
Czyli kupiłaś Lumene...Bo ja mam Art Deco (jeszcze ją mam, a kupiłam w
kwietniu 2003!!) i żadne takie cuda się nie dzieją. Nic mi nie znika.
Jeśli już kupuję cienie, to zawsze są to bardzo tanie produkty.
Najdroższe były Ruby Rose za 19 zł, a tak to Inglot, Wibo i takie tam
kwiatki. Wszystkie siedzą na powiekach po kilkanaście godzin, nic nie
znika, nie zbiera się w załamaniach, trwa niewzruszenie, póki nie zmyję.
Tak jak czytam to, co piszesz, to wydaje mi się, że ta Art Deco jest
lepsza niż Lumene. I przy niej zostanę. Chciałam się skusić na Lumene,
ale po Twoich przejściach nie będę ryzykować.
> BTW, na imprezie miałam ień srebrno-czarny. Srebrny zaginął w mrokach
> niepamięci, natomiast mrocznym spojrzeniem spod czarnej kreski straszyłam
> jeszcze wracając do domu :)
Otóż to. U mnie nawet bardzo ciemne cienie trzymały się bez zarzutu, a
jak wiemy, to bardzo ważne, bo jasny "nadgryziony" można jeszcze
przeboleć :) Dzięki za podzielenie się wrażeniami :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|