Data: 2000-07-17 19:07:59
Temat: Re: bilirubina
Od: pawel <p...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 17 Jul 2000 18:57:13 GMT, "MS" <s...@p...fm> wrote:
>no to mamy chyba to samo. boli mnie w okolicy watroby od sierpnia 1999 caly
>czas , bilirubina w granicach 1,5-3,3 , aspat i alat czasami podwyzszony,
>usg i HCV i inne w porzadku.
>
>Bol jest ciagly zaczynam sie do tego przyzwyczajac, ze wstawaniem mam
>normalne problemy, ze zmeczeniem tez czyli chyba w normie.
>Przed zaczeciem sie bilow lykalem antybiotyki 2 tyg, po odstawienu nie
>przeszlo jak znow bralem nie pogarszalo sie. Nie biore zadbych lekow, i
>jestem na lekkiej diecie watrobowej.
ja niczego nie lykalem.
>Bylem tydzien w szpitalu na badaniach i prawdopodobnie jest ro zespol
>Gilberta - czyli niegrozne ale nie uleczalne (chyba ze przejdzie samo) tylko
>tego bolu za bardzo nie mogli mi wytlumaczyc.
lekarz mi powiedzial to samo (zespol gilberta), ale w jaki sposob moze
to byc to, jesli wczesniej mialem bilirubine na wlasciwym poziomie?
zespol gilberta jest chyba wrodzona choroba wiec nie nabywa sie jej
podczas zycia.
>Jakis lekarz mi mowil nawet ze
>watroba nie boli bo jest slabo unerwiona (boli jak ma sie zawansowana
>marskosc).
ja sie obawiam tego bolu. jak leze na lewym boku i naciskam sie w
okolicach watroby, to mnie boli.
>PS. Zaczalem to olewac i nie badalem krwi z 4 miesiace.
ja tez to olewalem kilka miesiecy, bo myslalem, ze moze przejdzie, ale
ilez mozna.
|