Data: 2004-03-29 00:10:35
Temat: Re: ból istnienia
Od: "mania" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mort" news:hfrhjujzbmjj$.pkde8j54n0w3.dlg@40tude.net...
> > Co to jest? Nie mogę tego zrozumieć, a może odczuwam i nie wiem, że to jest
> > on? Czy to coś jak rak emocjonalny, i żeby się go pozbyć należy unicestwić
> > cały organizm, który zamieszkuje?
> > Jak - o ile - odczuwacie ból istnienia?
>
> Zależy o czym mówisz. Ból istnienia? Są różne. Czy ból istnienia jest wtedy
> kiedy twoja gwiazda świeci Ci prosto w oczy, a ty wiesz że mimo że za jej
> światłem podążasz nigdzie nie dojdziesz? A może klasyczny Weltschmertz
> opisany w stu tysiacach publikacji? Albo równie klasyczny ból istnienia
> spowodowany niedoborem środków płatniczych na koncie, lub serotoniny w
> mózgu? Skąd czytacze mają wiedzieć jaki ból istnienia masz na myśli?
> Bez dookreślenia pytania zawsze otrzymasz odpowiedź: to zależy lub bardziej
> dekadencko - 42.
nikomu nikomu nikomu nie wierzę :))))
a juz najbardziej Tobie :o)
"ból istnienia" jest jeden jedyny i niepowtarzalny!
to są dwa słowa - widzisz? a wiesz czym się róznią od słowa "Mort"?
no tym, że są dwa :D
no jak J.D. miał doprecyzować pytanie, jak pyta o znaczenie _słów_?
iiiiii uszczypnijcie mnie jesli błądze, ale to znaczenie to w okolicy
jakichś abstraktów lawiruje; heh sama się potłukłam o znaczenie
słowa "abstrakt" i wiem o czym mówię :D
zresztą pytanie J.D. nie tak daleko pada od jabłoni ;)
szlachetnej "piły do metalu" :D wiecie co łączy wszystkie piły do metalu?
nazwa :D no i mniej istotny szczegół, że niby powinny, te przedmioty właśnie,
posiadać cechy
pozwalajace na przecięcie metalu, a skąd inąnd
(l.p. mani) wiemy przecież jak czesto się zdarza, że adekwatniejszą dla nich
nazwą byłaby: "piła do dupy" :D
so, jesli pytasz mnie J.D. czym jest "ból istnienia" to odpowiem Ci,
że jest to najniezwyklejsza przypadłość, której można doświadczać,
(tu sie muszę, mmmmmuszę przytrzymać.... żeby nie rozwinąc skrzydeł
w temacie, bo gotowam się bardziej jeszcze niż Ania rozmazyć ;)*
pod jednym wszakże warunkiem: _wystepuje incydentalnie_;
(jing i jang as always!) zarówno permanentny jak i nieobecny sa przyczyną,
zaburzeń równowagi w organiźmie ludzkim ;)
so zakończę jak zwykle manifestycznie (śśświetne słowo:)
cierpmy!
z umiarem
(o;
Mań
~~
http://atticus.pl/mania
a! pozwoliłam sobie forwardowac do manicierzy: psp - bijcie! będę łkała :D
*news:2c43.0000026e.40674638@newsgate.onet.pl
[...]
> z wiadomych przyczyn ból istnienia jest mi bliski,
> odczuwam go jako wewnętrzną pustę, bezbrzeżny ocen pustki w samym
> środku trzewi, aż burczy,
> wtedy moja dusza ważąca dotychczas 21 gram -- ciąży
> i ciąży
> i ciązy mi
> ku bramom piekielny, ku pięknym czarnym mężczyznom
> i scieżkom do Nikąd wysypanym żwirkiem, aż burczy.
|