Data: 2007-11-06 14:59:48
Temat: Re: borelka, bol serca, mikrobiologia, mirka i ja
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JS wrote:
> informacje wynik dla niego (coś takiego rzekł), niedobrze, nie?
> Bedę go musial chwile wogole pewnie przekonywac zeby zrobil mi tego
> westernblota :-( a pozniej zeby mi go pokazal :/
tak, pewnie masz raka, aids, i faze demencyjna schizofrenii ;)
tak na powaznie to leczenie borelki wiaze sie z dlugotrwalym przyjmowaniem
antybioli, a to nie jest takie hop-siup dla organizmu. zdajesz sie byc
lekko niekontaktowy i niekumaty, i ze sklonnoscia do przesadzania/paniki
(przynajmniej tak wnioskuje po postach ;) i tendencjami urojeniowymi - tacy
pacjenci czesto stosuja inne dawki lekow albo nie biora ich wcale. tak ze
nie dziwie sie ze dla lekarza jestes 'trudnym pacjentem'.
nie wiazesz tez faktow, z jednej strony zgnily kanal, z drugiej szukanie
przyczyn w boreliozie... jedno nie wyklucza drugiego, ale zeby ci jak
najmniej zaszkodzic chemia i 'terapia' trzeba opracowac strategie jakas :)
odwiedzales juz jakiegos psychiatre? pisanie na grupe nie zastapi ci
kontaktu z zywym czlowiekiem, sprobuj sie przejsc i 'wygadac', moze tez
psychol pomoze oddzielic to co pochodzi z 'z glowy' od tego co jest
przyczyna schorzen - zaburzenia psych. w chorobach somatycznych to ich
dzialka.
wygadanie sie komus pomaga tez obnizyc poziom leku.
bedzie dobrze, trzymaj sie.
--
|