Data: 2009-04-24 12:17:19
Temat: Re: boski językmęża ikselki
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@g...pl pisze:
> On 24 Kwi, 12:02, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Nie, Vilar. Ja po prostu nie ustępuję pola prymitywnemu psiemu (na
> zasadzie chwilowej "sfory wspólnego interesu" funkcjonującemu tutaj)
> chamstwu. Kłamią Michał i Medea, opowiada o samogwałcie Aiszka, obraża
> mnie Trener osobiście urażony i będący pod presją niedopieszczonej
> żony z powodu mojego południowego seksu - i to jest dla reszty (z
> małymi wyjątkami) dobre i do przyjęcia (ot, taka grupka porażkowa
> przeciw mnie doraźnie utworzona).
> Zastanawiam się, dlaczego dobre: otóż zarówno niewiara, jak pospolite
> kłamstwo, jak i samogwałt oraz brak polotu w seksie to powszechne
> "dobra", jednoczące w danej chwili ludzi sobie dotąd zupełnie obcych
> na prymitywnej zasadzie "ja też".
Popołudniowy seks to nie są (tak sądziłam do tej pory) wyżyny udanego
pożycia w związku. To jest całkiem normalna rzecz. Nienormalne jest IMO,
kiedy się człowiek po porcji dobrego seksu czuje zmuszony, żeby się
podzielić tego typu informacją z innymi ludźmi. A Tobie się to dosyć
regularnie zdarza.
--
Paulinka
|