Data: 2003-05-22 17:15:50
Temat: Re: być albo gadzić
Od: "baciu" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bag00t$6ij$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > a jak się ma do tego archetyp?
> > Może to tylko kwestia abstrakcyjnego przełożenia, na warunkowanie.
> > Np te dwa pojęcia, człowiek uczy się albo człowiek jest uczony, mają
> > duże znaczenie
> > i różnice.
> >
>
> Co do archetypu, to sa to prawdopodonie wrodzone zachowania, reakcje i
> odczucia. Sa one prawdopodobnie sladem naszej przeszlosci. W zwiazku z
tym,
Napisałeś o nauce, ale ja mówiąc o pedagogice patrzę na rolę pedagoga.
Mówiąc archetyp myślałem że to nasze doświadczenia z pedagogiem.
Ten ślad z przeszłości. Chociaż może to ma inne albo szersze znaczenie.
W każdym bądź razie pedagogika myślę powinna rozwijać się w ten sposób by
człowiek myślał samodzielnie a nie warukowo pod nadzorem pedagoga.
Inaczej patrzy na pedagoga jak pies na człowieka i cieszy się jak głupi gdy
ten
go pochwali a smuci gdy go karci... to nie nauka lecz tresura i jest możliwa
na
wszystkich zwierzętach z ludźmi włącznie.
> > Więc te trzy części stanowią kompletny mózg, w którym każda odpowiada
za
> > coś innego.
> > Ale czy można powiedzieć że jeśli ktoś zabije dlatego że mu porasowali
> > lakier (co się zdaża),
> > że jego gad jest większy niż jego nowa kora?
>
>
> To by bylo zbyt wielkie uproszczenie. Jesli zabilby pod wplywem
wzburzenia,
> mogloby znaczyc , ze osoba ta slabo kontroluje emocje (automatyczne
> zachowania dzialaja o wiele szybciej niz swiadome dzialanie). A to, ze nie
> zdarzyl sie opanowac w czas, znaczy ze ma znaczne z tym problemy.
ok... może to był przykład zaburzenia....
Każdy akt świadomego rozumowania odwołuje się chyba do emocji. Nie tylko
wówczas gdy emocje wyzwalają się na podstawie informacji przechodzących
przez
filtr postrzegania, ale też i pod wpływem każdej myśli która tworzy w umyśle
wyobraźnię, a więc obraz odczuć, symulujący zapamiętane zdarzenia i
analizujący
to co sobie wyobrażamy... nawet jeśli to jest "zimna" abstrakcja to też do
wyobrażenia
tego musimy odwołać się i odczuć.
Umysł emocjonalny próbuje przewidywać pewne rzeczy działa jak coś co
analizuje
sytuacje na swój wyuczony sposób. Jednak myślę że my możemy go uspokoić,
jakby
wysyła informacje o tym co go dręczy i czeka na analizę mądrzejszej części
by potem
wzbudzić niepokój np.. bądź zapałać uczuciem....
Hm... ale bez względu jak to współpracuje ze sobą to myślę też, że my nie
rozumiejąc
jak informuje nas umysł emocjonalny czy źle interpretując to jak wywołują
się w nas
emocje... mając mniejsze wyczucie tego, dajemy się po prostu zwieść temu jak
ten ośrodek wpływa na nasze wyobrażenia.... a za tem na poglądy i decyzje
które
podejmujemy. Chcę unaocznić o czym myślę i pokazać jak balansujemy między
gadem
a człowiekiem ;)
|