Strona główna Grupy pl.sci.psychologia być albo gadzić

Grupy

Szukaj w grupach

 

być albo gadzić

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-21 10:50:29

Temat: być albo gadzić
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kiedy jestem gadem, kiedy małpą a kiedy człowiekiem?
czy pozostałości z ewolucji potrafią przejąć kontrolę nad "wyższym" stadium
rozwojowym...

Jak to jest?

Wysuwam wniosek że w chwili impuslu emocjonalnego który odpowiada za
stany wzburzenia, wyobrażonego zagrożenia, czy reakcji pierwotnego ośrodka
strachu umysł blokuje poprawne rozumienie czegokolwiek...

W ludzkim zagmatwanym systemie "ogłady". Jesteśmy spowici w nić
wyoczonych,
nawykowych reakcji testowania "poprawności" w których "wyuczono",
wytresowano
nas odgórnych rakcji zagrożenia (wyobrażenie zagrożenia) na wyrażenia
niepoprawne.
Dlatego chyba w nauce jest dla nas jedno poprawne rozwiązanie i reszta
błędnych....
To odmóżdżenie wychowawcze zwane jest dziś (choć nie zawsze) pedagogiką.
W każdej rzeczy którą można nazwać "kodeks" zauważyć można to
odmóżdzenie....

W każdym bądź razie miliardy zagmatwań w ludzkiej psychicę zawsze łamią się
gdy
umysł się zaczyna dostrzegać "zagrożenia"....



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-21 11:54:00

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "baciu" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:baflm3$a9c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> To odmóżdżenie wychowawcze zwane jest dziś (choć nie zawsze) pedagogiką.
> W każdej rzeczy którą można nazwać "kodeks" zauważyć można to
> odmóżdzenie....

Jeśli ktoś wogóle się nad tym zastanowił i zaczął się zastanawiać w jaki
sposób
ja nacechowałem to co mówię... to znaczy czy mówiąc "odmóżdzenie" czy nawet
jakbym nazwał kogoś głupkiem to czy oznaczało by to że takie "odmóżdzenie"
uważam za nie poprawne.... absolutnie nie.... to że ktos tak spojrzał jest
właśnie
efektem "wychowania" czyli szukania w "pedagogu", czy wychowawcy, czy drugim
człowieku kogoś w wrodzaju dawnego archetypu osoby wyochowawcy ustalającego
mu zasady....

Ogolnie jeśli ktoś wogóle pyta czy coś jest dobre czy złe to ma w sobie
ten efekt
wyrżniętej intuicji.... Znaczy się zupełnie......

CHociaż to że jesteśmy pojebani nie oznacza że jesteśmy gorsi..... TO że
jesteśmy
pieprzniętymi małpami wcale o Tym nie mówi ;)

heh.... a co do kultury ano właśnie.... ale tego jeszcze nikt nie
przebrnął....

Najgorzej jak ktoś z góry określa abstrakcyjną formą i zamaskowuje to jako
niepojęte ale
z góry wiadome.....
to znaczy chodzi mi tu o pojmowanie tego jako "CHAMSTWO"

Naturalnie nie ma osób wszechwiedzących, są tylko takie co uważają że
wiedzą i są
przekonane że to wiedzą, więc patrzą i myślą o "chamstwo".

Nie ważne nawet kto im powiedział, ale już tak mają po prostu w kodeksie i
treść która
nie ma takich intencji jest z góry określona. Nie jest nawet podważana, po
prostu jest
z góry WIADOMA.

To tak jakby komuś chciało się coś powiedzieć... a on już z góry wie co
ty chcesz mu
powiedzieć, nie słucha tylko kłóci się odwołując się do tego co myśli że ty
mówisz.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-21 12:38:18

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hmmmmm, niezle to chaotyczne, namieszlaes ale staram sie odpowiedziec.


> Kiedy jestem gadem, kiedy małpą a kiedy człowiekiem?
> czy pozostałości z ewolucji potrafią przejąć kontrolę nad "wyższym"
stadium
> rozwojowym...
>
> Jak to jest?

Jestesmy czlowiekiem. Caly mozg jest ludzki, tylko niektore jego czesci sa
pozostalosciami jego ewolucji.

Pien mozgu- odpowiada za funkcje wegetatywne, zwykle niezalezne o naszej
tozsamosci. Jesli poziom substancji odzywczych (np. cukrow) we krwi spada to
robisz sie glodny. Jesli temperatura otoczenia spada to spada tez
temperatura krwi przeplywajacej przez ten najstarszy odcinek mozgu. Wlacza
on wtedy zachowania majaca zapobiec utracie ciepla (np. drzenie miesni,
kurczenie sie naczyn krwionosnych).

Miedzymozgowie - mlodsza juz czesc mozgu. Zawiera wrodzone sposoby zachowan
majace pomoc nam w przezyciu i ulatwic zapewnieneie rownowagi. Jesli z pnia
mozgu nadejdzie sygnal, ze jestes glodny/chce Ci sie pic, wted w
miedzymozgowiu uruchamiane sa programy majace na celu pozbycie sie problemu.
Dlatego np. jesli jestes bardzo glodny to nie mozesz w zasadzie o niczym
innym myslec i myslisz tylko o zdobyciu pozywienia. Ta czesc mozgu pobudzana
sztucznie impulsami elektrycznymi jest w stanie spowodowac automatyczne
zachowania np. taniec godowy, walke, ucieczke. U ludzi takze jest w stanie
uruchomic automatyczne zachowania, pokrywajace sie z emocjami. W naturalnej
sytuacji bodzce zewnetrzne wplywaja na uruchomienie "programu zachowan"- np
widok jedzenia --> slinienie sie, widok osobnika plci prezciwnej --->
podniecenie. Jest w tym cala seic zaleznosci. I jedne bodzce maja
pierwszenstwo przed drugimi.

Polkule mozgowe - najmlodsza czesc mozgu. To dzieki niej mamy swiadomosc,
wyobraznie, zdolnosc myslenia, pamiec. Rozne ich czesci odpowiadaja za rozne
funkcje. Czesc sluzy do zadan uniwersalnych i ma zmiennie funkcje. Dzieki
tej czesci jestesmy, tym kim jestesmy.

> Wysuwam wniosek że w chwili impuslu emocjonalnego który odpowiada za
> stany wzburzenia, wyobrażonego zagrożenia, czy reakcji pierwotnego ośrodka
> strachu umysł blokuje poprawne rozumienie czegokolwiek...

Utrudnia a nie blokuje.
.
> W ludzkim zagmatwanym systemie "ogłady". Jesteśmy spowici w nić
> wyoczonych,
> nawykowych reakcji testowania "poprawności" w których "wyuczono",
> wytresowano
> nas odgórnych rakcji zagrożenia (wyobrażenie zagrożenia) na wyrażenia
> niepoprawne.
> Dlatego chyba w nauce jest dla nas jedno poprawne rozwiązanie i reszta
> błędnych....
> To odmóżdżenie wychowawcze zwane jest dziś (choć nie zawsze) pedagogiką.
> W każdej rzeczy którą można nazwać "kodeks" zauważyć można to
> odmóżdzenie....

Nie odmozdzenie, po prostu mechanizmy osobniczego uczenia sie. Wraz z
powtarzajacymi sie bodzcami czlowiek lub zwierze (bo zwierzeta nawet te bez
polkul mozgowych maja spora ilosc komorek umozliwiajacycvh uczenie sie
prostych rzeczy- np imprinting) uczy sie reagowac na nieprzyjemne bodzce
srodowiska, tak by uniknac ich. Pedagogika zajmuje sie mechanizmami
wplywania na te nauke w taki sposob, zeby psychika jednostki rozwijala sie w
strone uznanego w danym spoleczenstwie idealu wychowawczego.

> W każdym bądź razie miliardy zagmatwań w ludzkiej psychicę zawsze łamią
się
> gdy
> umysł się zaczyna dostrzegać "zagrożenia"....

Czasami te, jak je ujales "zagmatwania" sa na tyle silne i na tyle mocno
zwiazane z emocjami, ze nie "lamia sie" zupelnie, a czasami w ogole i
utrudniaja szybka wrodzoan reakcje.
To nie tak, ze tylko jedna czesc mogu wplywa na druga. Wplywaja one na
siebie wzajemnie.


P.S. Polecam ksiazke Hoimara von Ditfurtha "Duch nie spadl z nieba",
traktujaca wlasnie o tym o czym tu piszemy.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-21 13:01:49

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bafs07$dpq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Hmmmmm, niezle to chaotyczne, namieszlaes ale staram sie odpowiedziec.
>
> Nie odmozdzenie, po prostu mechanizmy osobniczego uczenia sie. Wraz z
> powtarzajacymi sie bodzcami czlowiek lub zwierze (bo zwierzeta nawet te
bez
> polkul mozgowych maja spora ilosc komorek umozliwiajacycvh uczenie sie
> prostych rzeczy- np imprinting) uczy sie reagowac na nieprzyjemne bodzce
> srodowiska, tak by uniknac ich. Pedagogika zajmuje sie mechanizmami
> wplywania na te nauke w taki sposob, zeby psychika jednostki rozwijala sie
w
> strone uznanego w danym spoleczenstwie idealu wychowawczego.

a jak się ma do tego archetyp?
Może to tylko kwestia abstrakcyjnego przełożenia, na warunkowanie.
Np te dwa pojęcia, człowiek uczy się albo człowiek jest uczony, mają
duże znaczenie
i różnice.



Więc te trzy części stanowią kompletny mózg, w którym każda odpowiada za
coś innego.
Ale czy można powiedzieć że jeśli ktoś zabije dlatego że mu porasowali
lakier (co się zdaża),
że jego gad jest większy niż jego nowa kora?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-21 13:47:03

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> a jak się ma do tego archetyp?
> Może to tylko kwestia abstrakcyjnego przełożenia, na warunkowanie.
> Np te dwa pojęcia, człowiek uczy się albo człowiek jest uczony, mają
> duże znaczenie
> i różnice.
>

Co do archetypu, to sa to prawdopodonie wrodzone zachowania, reakcje i
odczucia. Sa one prawdopodobnie sladem naszej przeszlosci. W zwiazku z tym,
ze cywilizacja szybciej zmienia srodowisko niz ewolucja przystosowuje nas do
nowych warunkow, w miedzymozgowiu pozostaja "programy", ktore sluzyly w
naszej przeszlosci do reagowania na rozne bodzce, np. naturalnych wrogow i
warunki srodowiska. Pozostaly nam one do dzisiaj, poniewaz mozg
odzwierciedla srodowisko w ktorym zyjemy, a ze nie jest w stanie w ciagu
kilku, kilkunastu czy kilkudziesieciu pokolen sie w znaczny sposob zmienic,
dlatego odczuwamy swiat inaczej niz go swiadomie widzimy.

>
> Więc te trzy części stanowią kompletny mózg, w którym każda odpowiada za
> coś innego.
> Ale czy można powiedzieć że jeśli ktoś zabije dlatego że mu porasowali
> lakier (co się zdaża),
> że jego gad jest większy niż jego nowa kora?


To by bylo zbyt wielkie uproszczenie. Jesli zabilby pod wplywem wzburzenia,
mogloby znaczyc , ze osoba ta slabo kontroluje emocje (automatyczne
zachowania dzialaja o wiele szybciej niz swiadome dzialanie). A to, ze nie
zdarzyl sie opanowac w czas, znaczy ze ma znaczne z tym problemy.
W innym ujeciu mozna by powiedziec, ze mechanizmy hamowania sa u niego
slabiej wyksztalcone od mechanizmow pobudzania (uklad sympatyczny i
parasympatyczny). Ale to troszke inne podejscie od opisanego w poprezdnim
poscie. Jesli chcesz wiedziec wiecej to poszukaj na wiem.onet.pl. Powinno
cos tam byc o tym.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-22 17:15:50

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bag00t$6ij$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > a jak się ma do tego archetyp?
> > Może to tylko kwestia abstrakcyjnego przełożenia, na warunkowanie.
> > Np te dwa pojęcia, człowiek uczy się albo człowiek jest uczony, mają
> > duże znaczenie
> > i różnice.
> >
>
> Co do archetypu, to sa to prawdopodonie wrodzone zachowania, reakcje i
> odczucia. Sa one prawdopodobnie sladem naszej przeszlosci. W zwiazku z
tym,

Napisałeś o nauce, ale ja mówiąc o pedagogice patrzę na rolę pedagoga.
Mówiąc archetyp myślałem że to nasze doświadczenia z pedagogiem.
Ten ślad z przeszłości. Chociaż może to ma inne albo szersze znaczenie.
W każdym bądź razie pedagogika myślę powinna rozwijać się w ten sposób by
człowiek myślał samodzielnie a nie warukowo pod nadzorem pedagoga.
Inaczej patrzy na pedagoga jak pies na człowieka i cieszy się jak głupi gdy
ten
go pochwali a smuci gdy go karci... to nie nauka lecz tresura i jest możliwa
na
wszystkich zwierzętach z ludźmi włącznie.

> > Więc te trzy części stanowią kompletny mózg, w którym każda odpowiada
za
> > coś innego.
> > Ale czy można powiedzieć że jeśli ktoś zabije dlatego że mu porasowali
> > lakier (co się zdaża),
> > że jego gad jest większy niż jego nowa kora?
>
>
> To by bylo zbyt wielkie uproszczenie. Jesli zabilby pod wplywem
wzburzenia,
> mogloby znaczyc , ze osoba ta slabo kontroluje emocje (automatyczne
> zachowania dzialaja o wiele szybciej niz swiadome dzialanie). A to, ze nie
> zdarzyl sie opanowac w czas, znaczy ze ma znaczne z tym problemy.

ok... może to był przykład zaburzenia....

Każdy akt świadomego rozumowania odwołuje się chyba do emocji. Nie tylko
wówczas gdy emocje wyzwalają się na podstawie informacji przechodzących
przez
filtr postrzegania, ale też i pod wpływem każdej myśli która tworzy w umyśle
wyobraźnię, a więc obraz odczuć, symulujący zapamiętane zdarzenia i
analizujący
to co sobie wyobrażamy... nawet jeśli to jest "zimna" abstrakcja to też do
wyobrażenia
tego musimy odwołać się i odczuć.

Umysł emocjonalny próbuje przewidywać pewne rzeczy działa jak coś co
analizuje
sytuacje na swój wyuczony sposób. Jednak myślę że my możemy go uspokoić,
jakby
wysyła informacje o tym co go dręczy i czeka na analizę mądrzejszej części
by potem
wzbudzić niepokój np.. bądź zapałać uczuciem....

Hm... ale bez względu jak to współpracuje ze sobą to myślę też, że my nie
rozumiejąc
jak informuje nas umysł emocjonalny czy źle interpretując to jak wywołują
się w nas
emocje... mając mniejsze wyczucie tego, dajemy się po prostu zwieść temu jak
ten ośrodek wpływa na nasze wyobrażenia.... a za tem na poglądy i decyzje
które
podejmujemy. Chcę unaocznić o czym myślę i pokazać jak balansujemy między
gadem
a człowiekiem ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-22 18:05:35

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Napisałeś o nauce, ale ja mówiąc o pedagogice patrzę na rolę pedagoga.
> Mówiąc archetyp myślałem że to nasze doświadczenia z pedagogiem.
> Ten ślad z przeszłości. Chociaż może to ma inne albo szersze znaczenie.
> W każdym bądź razie pedagogika myślę powinna rozwijać się w ten sposób by
> człowiek myślał samodzielnie a nie warukowo pod nadzorem pedagoga.
> Inaczej patrzy na pedagoga jak pies na człowieka i cieszy się jak głupi
gdy
> ten
> go pochwali a smuci gdy go karci... to nie nauka lecz tresura i jest
możliwa
> na
> wszystkich zwierzętach z ludźmi włącznie.

Dopero w trakcie rozwoju dziecko jest w stanie zinternalizowac zasady.
Wczesniej jest dosc egoistyczne i to co robi, robi albo z checi
przypodobania sie rodzicom, albo ze wzgledu na nagrody i kary. Dziecko do
pewnego wieku nie rozumie na czym polega roznica miedzy "dobrem" i "zlem".

> Każdy akt świadomego rozumowania odwołuje się chyba do emocji.

Ale nie kazdy akt dzialania pod wplyuwem emocji odwoluj sie do rozumu :).
"Nieswiadome" czesci mozgu stanowia role filtra, tak jak pisales. Dopuszczja
do swiadomosci tylko czesc zdarzen. Wiele bodzcow moze "zatrzymac" sie na
miedzymozgowiu, np. ujesli nie zwracasz uwagi na gesty, to zachowanie osoby
z ktora rozmawiasz moze wywolywac np. antypatie do niego czy podejrzliwosc.
Nawet jesli to co mowi nie swiadczy o tym, ze ma zle zamiary. Emocje czesto
uajwniaja sie dzieki "tresurze". Jesli np. zostales 4 razy pogryziony
bolesnie przez psa, to automatycznie widok psa powoduje u Ciebie
nieprzyjemne emocje.

> Hm... ale bez względu jak to współpracuje ze sobą to myślę też, że my nie
> rozumiejąc
> jak informuje nas umysł emocjonalny czy źle interpretując to jak wywołują
> się w nas
> emocje... mając mniejsze wyczucie tego, dajemy się po prostu zwieść temu
jak
> ten ośrodek wpływa na nasze wyobrażenia.... a za tem na poglądy i decyzje
> które
> podejmujemy. Chcę unaocznić o czym myślę i pokazać jak balansujemy
między
> gadem
> a człowiekiem ;)

Czemu gadem a nie np. ssakiem albo plazem? :)
Czesto naszej psychice udaje sie manipulowac naszym swiadomym mysleniem, co
czesto prowadzi do robienia glupstw lub innych dziwnych rzeczy. To w koncu
czyni nas ludzmi. Juz pisalem o tym, ale jeszcze raz polece Ci ksiazke
Ditfurtha pt. "Duch nie spadl z nieba". Dostepna w prawie kazdej bibliotece.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-22 18:38:19

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:baj3hq$r2e$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Ditfurtha pt. "Duch nie spadl z nieba". Dostepna w prawie kazdej
bibliotece.

zapisałem


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-22 18:45:15

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
> Dopero w trakcie rozwoju dziecko jest w stanie zinternalizowac zasady.

jest, albo nie jest ;)

> Wczesniej jest dosc egoistyczne i to co robi, robi albo z checi
> przypodobania sie rodzicom, albo ze wzgledu na nagrody i kary. Dziecko do
> pewnego wieku nie rozumie na czym polega roznica miedzy "dobrem" i "zlem".

egoistyczne, czyli ze względu na słodycze ;) ?
Czyli dziecko wyrabia sobie właściwości psychopatyczne?

Takie małe okrutne ludziki jak z władcy much....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-22 18:53:24

Temat: Re: być albo gadzić
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> jest, albo nie jest ;)

Nabywa taka umiejetnosc dopiero wraz z abstrakcyjnym mysleniem.

> egoistyczne, czyli ze względu na słodycze ;) ?

Glownie ze wzgledu na akceptacje.

> Czyli dziecko wyrabia sobie właściwości psychopatyczne?

W przypadku dziecka, u ktorego osobowosc dopiero sie wyksztalca, trudno
mowic o zaburzeniach typu psychopatia. Psychopata ma w sobie cos z dziecka-
egocentryzm.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dawcy krwi - kto za to odpowiada?
Nadpobudliwość / Wałbrzych / kontakty
nieporozumienie
Arabski problem..
Pilnie!!! - Hilfe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »