Data: 2003-02-10 15:43:33
Temat: Re: bylo "takie pytanie.." (c.d. dlugie)
Od: "macabrrr" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mała m" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b27ujr$pt$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> wiec malo sie widujecie ... wiec nie jestescie razem od 1,5 roku
jestescie
> zupelnie osobno
bycie w zwiazu jest dla Ciebie rownowazne z byciem razem ?
gdy jestes w pracy, czy gdziekolwiek indziej gdzie nie ma Twojego
faceta to juz nie obowiazuje Cie lojalnosc wzggledem niego ?
> Nie wyobrazam sobie bycie z kims raz w miesiacu i nazywanie tego
zwiazkiem,
> powaznie.
no coz, to Twoje odczucie
my spedzalismy razem wakacje, ostatno bywalismy ze soba nawet czesciej
i przewaznie byly to kilkudniowe spotkania
zreszta, jak bedzie wygladal nasz zwiazek bylo wiadome od poczatku i
wlasciwie ona latwiej sie z tym godzila niz ja
ale chyba nie w tym rzecz
> Moze to pierwsza osoba z sieci w ktorej bylo cos co ciebie ruszylo?
ona jest jedyna osoba ktora kochalem
nadal ja kocham, pisalem tutaj poniewaz nie mam przyjaciol z ktorych
moglbym zapytac o opinie co do jej postepowania
poprostu juz czasem nie wiem czy za bardzo nie idealizuje jak powinien
wygladac zwiazek
> Pewnego razu zrobilam dokladnie to samo, weszlam na skrzynke
zobaczylam
> jednen adres i bylam zla. Ale poszlam o krok dalej. Zalozylam taka
sama
> skrzynke a adres roznil sie mala kreseczka. Odpisal. Co wiecej
zaczal pisac
> i nie wspomnial o swojej dziewczynie ani slowa. wiec napisalam dwa
zdania i
> wszystko wyszlo na jaw.
tzn co ? nie czaje :)
> CZy chciałbys zeby ktos mowil Ci z kim masz pisac a z kim nie?
hm.. o ile miaby rozsadne podstawy do tego to i owszem,
dla mnie partner, czy w ogole osoba ktora kocham to nie jest jakis
byle ktos i jestem jak najbardziej sklonny do roznych wyrzeczen itp
sytuacja ktora opisalem byla nielojalnoscia a to w zwiazku chyba
powinno byc podstwa
tyle ze co mi po tym jesli cos jest wymuszone...
chcialbym zeby ona to zrozumiala, moze Wasze opinie beda argumentem
> Wybacza sie ale nie zapomina :)
cos w tym dziwnego ?
> Wiec po co dokladasz do ognia udajac cieple ognisko prawie domowe?
nic nie udaje, nie wiem co masz na mysli
za duzo wlozylem w ten zwiazek by go tak od razu przekreslic
nie ufam jej, ale to nie oznacza ze wierze w to ze mnie zdradzala czy
cos podobnego
przedewszystkim nie wiem co ona pisala
chce by przynajmniej mnie zrozumiala, to dawaloby jakies nadzieje na
zmiane
pozdrawiam
|