Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Eva" <e...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: c.d. depresja
Date: Mon, 24 Sep 2001 01:33:47 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 31
Message-ID: <9olrdm$t63$1@news.tpi.pl>
References: <9olllh$rjp$1@news.tpi.pl> <9oloch$df7$1@news.tpi.pl>
Reply-To: "Eva" <e...@w...pl>
NNTP-Posting-Host: pa75.stalowa.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1001287926 29891 213.25.245.75 (23 Sep 2001 23:32:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Sep 2001 23:32:06 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-Mimeole: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:104937
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9oloch$df7$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Elizabeth"
>
> przeceniasz znaczenie stresu - chyba ze
> chodziło CI o zasydnalizowanie tylko mozliwych
> powiazan stresu i depresji.
Znów się tu wtrącę, Marselu;).
Elizabeth NIE przecenia znaczenia stresu, IMO;) oczywiście.
Stres + niemożność ( obiektywna lub subiektywna ) znalezienia rowiązania w trudnej
dla jednostki
sytuacji lub też niemożność porzucenia stresujących warunkow, uruchamiają mechanizm
depresyjny.
Później już skutki stają się kolejnymi przyczynami niepowodzeń, czyli błędne koło lub
lawina, jak
wolisz;). W końcu dochodzisz do ściany. Możesz w nią bić głową ale i tak się nie
podda - warunki
dalej się nie zmieniają na lepsze, mogą się jedynie pogarszać.
W końcu stajesz przed tą ścianą i patrzysz w nią tępo lub patrzysz w sufit. ( znałam
kogoś
takiego ).
A jeśli chodzi o całą chemię mózgu, to nie wiadomo czy to co bierze się za przyczynę,
nie jest
już skutkiem. Oczywiście leczenie objawowe może pomóc i zapewne pomaga, ponieważ
przerywa to
błędne koło i daje trochę spokoju i jednak optymizmu ( pomimo, że wywołanego
sztucznie, ale jednak).
Dzięki tej chwili luzu w głowie można trochę te puzle w niej poprzesuwać;).
Ale jeśli wyjścia z sytuacji się nie znajdzie, wtedy wszystko wraca i mechanizm znów
się napędza.
No to tak sobie porozważałam:) teoretycznie ;-)).
Proszę znawców przedmiotu o korekty:)
Eva
|