Data: 2004-10-14 19:51:38
Temat: Re: cd co tu się dzieje?
Od: "gsk" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Ty chyba czekasz na to co napiszę. Cieszę się. A swoją drogą nie znam
> > definicji optymizmu, ważne żeby nie przytłaczali - ale Ty chyba nie
> > przytłaczasz więc co się tak czepiasz??? fakt nie czytałam zbyt wielu
postów
> > wstecz, więc może nie jestem zorientowana w Twoich kłopotach
osobistych...
> > jeśli słusznie zauważyłam to dlaczego czepiasz się swojego??? Lubisz być
w
> > mniejszości i nie chcesz, żeby było nas więcej bo wtedy łatwiej
dominować???
>
> Kobieto, a tak wlasciwie to w czym Ty widzisz problem? W ludziach,
> ktorzy dziela sie troskami i prosza o wysluchanie? Czy tez moze w sobie,
> ze brakuje Ci empatii, nie chce sie isc do biblioteki, doskwiera duzy
> brzuch, itp, itd?
> Wspaniale, ze tak Ci sie w zyciu uklada, jak to napisalas. Ale uwazaj,
> bo pod latarnia najciemniej, a w zyciu zwykle dostajemy to, co dajemy
> innym. Oby zawsze Twoja latarnia swiecila na tyle jasno, by nic sie pod
> nia nie dalo ukryc.
> Slusznie zauwazylas, ze rzadko pisze sie o sukcesach i radosciach. Pokaz
> mi prosze dzielo literackie lub filmowe, sklasyfikowane jako - no
> wlasnie - - dzielo, ktore traktuje o szczesliwej rodzinie bez problemow.
> Toz po 10 minutach takiego ulepka trzeba by to przestac czytac lub
> ogladac! Poza tym, szczescie to nie jest stan zastany i dany, a raczej
> pojedyncze chwile na tle codziennosci.
> Zamiast szukac odprezenia na tego typu grupie, proponuje grupe pregierz.
> Tam bedziesz mogla sie powyzywac bez konsekwencji.
>
>
>
> --
> sveana
Nastepna z wielkimi slowami.
Gosia
|