Data: 2004-10-14 19:46:14
Temat: Re: cd co tu się dzieje?
Od: "gsk" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Małgosiu - imienniczko.
>
> W zyciu bywa różnie.
wiem
Jeśli pokusisz się o lekturę czegoś ponad kilka wątków
> wstecz, zobaczysz, że przez kilka lat wytworzyły się tu sympatyczne
więzi,
> dzielimy sie zarówno dobrym, jak i złym. Tak jest w gronie przyjacielsko
do
> siebie nastawionych osób. Każdy ma prawo mieć gorszą chwilę, ale też kiedy
> spotyka go radość, dzieli się i nią. Zanim zaczniesz prychać z wyższością,
> pochyl się nad człowiekiem. Ja wiem, zż amerykańska propaganda sukcesu
> odmóżdża, ale temu można się oprzeć.
Czy tutaj chciałaś mi ubliżyć?
I żyć, jak się żyje normalnie - raz na
> wozie, raz pod wozem.
>
> Kiedy czułam się przytłoczona nawałą trudnych zyciowych spraw grupowiczów,
> zazwyczaj żegnałam się na jakiś czas, odetchnąć. Bo to prawda, ze
> nieszcześcia bywają przygębiające. Pytanie, jak się je widzi: czy jako
> przygnebiający fakt, że komuś dzieje się coś bolesnego, smutnego,
> przykrego - czy jako "O Jeeeeezu, wpadłam sie rozerwać, bo się nudzę pod
> koniec ciąży, a Wy macie same problemy".
Cieszę się, że dialog ze mną Cię zainteresował, bo wyczytałaś o mojej
ciąży - fakt trochę się nudzę czasami.
Rozwiązań jest kilka, od wcisnięcia
> "Anuluj subskrypcję grupy" po zapisanie sie na pl. rec.humor czy jakoś
tak.
Nie zrobię tego bo bardzo miło mi się z Wami rozmawia - mimo wszystko.
>
> > wstecz, więc może nie jestem zorientowana w Twoich kłopotach
osobistych...
> > jeśli słusznie zauważyłam to dlaczego czepiasz się swojego??? Lubisz być
w
> > mniejszości i nie chcesz, żeby było nas więcej bo wtedy łatwiej
> dominować???
>
> Tego nie rozumiem, ale może dlatego, że intencje jakieś przycuchnące.
Nie rozumiesz bo to nie było do Ciebie.
>
> Wyluzuj, Małgosiu, nosisz w łonie dziecko, jeśli nie chcesz się
frustrować -
Frustrować?!
> pożegnaj sie gzrecznie, albo wyjdź po angielsku, albo nawrzucaj komu tam
> chcesz od życiowych fajtłapów, jesli to ulży twoim frustracjom, ale bądź
> bardziej ludzka wobec cudzych nieszczęść. Akurat zły czas - trzech naszych
> kolegów jest w tarapatach. Wykłuj im oczy swoim szczęściem, jak
najszybciej.
> Ku temu chyba zmierzasz, tak wnioskuję (daj Boże, by błędnie) z pobieżnej
> lektury kilku Twoich postow.
>
> Margola
>
>
Chyba rzeczywiście lektura była pobieżna - szkoda i nikomu nie chce
wydłubywać oczu szczęściem, źle odczytałaś intencje. Ale miło mi się z Tobą
rozmawia.
Pozdrawiam
Gosia
|