Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się z Tobą gsk, spowodowaną tym faktem frustracją: > opinię, ze ja też rzuciłabym faceta, który beczy, bo go żona rzuciła. A jak nie beczy, gdy go się rzuciło, to nie rzucać? puchaty -- "ola boga" Roch Dz.
Zobacz także