« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2008-11-28 23:24:07
Temat: Re: ch�� zemsty...Ikselka; <f...@4...net> :
> Dnia Fri, 28 Nov 2008 22:15:44 +0100, Flyer napisał(a):
>
>
> > Kurcze, nikt nie chce się ze mną pokłócić? ;> To sam dopiszę.
>
> Doooobra, to zaraz się pokłócimy :-)))
A pewnie! ;>
> > Autorytet - słowo kluczowe. Można iść przez życie drogą autorytetu -
> > zawsze mądrzejszego, lepsego od innych. Nie jeść mięsa w piątek,
>
> Nie jem, choć cierpię z tego powodu, bo ogolnie jestem okropnie mięsożerna
> :-)
Znaczy zmuszasz się do takiej postawy, a nie wynika ona z Twojej wiary.
;>
> > nie
> > nadużywać używek,
>
> Wcale :-) //z wyjątkiem ziołówki mojego męża, czasem, no, może 3 razy w
> życiu ;-)
używką są te gazety, tv i wszystko co się robi, żeby uciec od
rzeczywistości lub ją czymś zapchać. :)
> > nie pakować się w różne sytuacje życiowe, nie do końca
> > zgodne z normami.
>
> No, to właśnie ja!
> :-)
Serio? A "kłótliwość" vel. sztuka polegająca na zabieraniu głosu we
wszystkich dyskusjach i ciągnięciu dyskusji aż do końca?
> > Wtedy taka osoba może sobie rościć prawo do wydawania
> > ocen innych
>
> Dzienks :-)
Nie ma a co - to akurat nie było o Tobie. Btw. zapomniałem o
plotkarstwie [plotkarzem jest nie tylko ten, który plotkuje, ale także
ten, ktory korzystka z plotek], katolickim i polskim szowiniźmie. ;P
> >[tylko czy funkcja autorytetu nie kłóci się z ocenianiem
> > innych be potrzeby? ;>], którymi ci inni powinni się jakoś przejmować
>
>
> Nawet jak mówią, że się nie przejmują, to sami siebie okłamują, nie mnie:
> zawsze coś w nich pozostaje, nie ma siły. Dlatego warto artykułowac oceny.
Oceny zawsze można artykułować - nie można jednak wymagać, żeby ocena,
którą Ty postawisz, była obowiązująca dla kogoś innego i żeby przy
okazji nie oberwał oceniający. Dlatego warto wystawiać zrównoważone
oceny - nie "palanty", "dziwki", "kurwy", "idioci". Taka ocena to w
mojej nomenklaturze "prostowanie intencji drugiej strony" - nie tyle
sama ocena, co środek do zmiany zachowania drugiej strony, czyli
przeciwdziałanie. A to już nie jest bezstronność, ale aktywne
opowiedzenie się po którejś ze stron, włącenie się do konfliktu.
> > A można iść drogą normalnego człowieka - grzeszącego, nadużywającego od
> > czasu do czasu, szalejącego od czasu do czasu. Tyle że wtedy ocena
> > wydawana prez taką osobę nie ma mocy obiektywnej - nie ma znaczenia, czy
> > taka osoba wydała prawidłową ocenę czy też nie - po prostu jest to wtedy
> > tylko i wyłącznie jej ocena. Niech nawet taka osoba nazwie kogoś
> > palantem - to jest wyłącznie *jej* ocena, a nie ocena *obiektywna* .
> No to ja powtarzam: palant ten, kto chcąc zrobić babie na złość myśli, że
> ją odzyska.
Polecam termin "psychastenik" by Kępiński. Posiadanie "niezrealizowanych
struktur czynnościowych" nie oznacza tego, że są one odpowiednie dla
danej osoby i że zostaną wykorzystane.
Nie wiesz również, czy w ten sposób on chce odzyskać kobietę, czy nie
jest to tylko odpowiedź na dysonans - "być z nią mimo zdrady, czy nie
być", i czy nie jest to odpowiedź abstrakcyjna. A nawet jeżeli napisze
list, to może stwierdzić, że nie cuje już potreby jego wysłania. A nawet
jeżeli wyśle list/zadzwoni, to może stwierdzić po fakcie, że ta forma mu
nie odpowiada - dziewczyna i tak się obroni - skłamie [kolejny raz ;>]
swojemu facetowi, że to były próbuje się na niej odgrywać.
> Jeszcze większy palant ten, kto wiedząc, że jej i tak nie
> odzyska, robi jej koło pióra. To samoponiżenie, w jej i własnych oczach,
> nic więcej.
A może odwaga? Załóżmy, że on wie, że takie metody są negatywnie
oceniane. Ale napisał o tym na grupie. Załóżmy, że on wie, że stanie się
palantem w jej oczach, że to samoponiżenie, ale zastanawia się nad
zrealizowaniem tej "struktury czynnościowej". Niech sam zdecyduje czy
chce ją zrealizować czy nie - jeżeli "przekonasz" go za pomocą palantów,
to zostanie to w nim, jeżeli on sam się przekona, że nie chce tego
zrobić, to pozna kawałek swojego ja.
W sumie prawie każda eks na pożegnanie mnie jakoś atakowała - mógłbym
robić im na maksa koło pióra, stać mnie na to - np. wieszać obrazoburcze
ogłoszenia na latarniach, udostępniać dane adresowe, "atakować" z
nienacka, opowiadać wszystkim ich znajomym szczegóły ich życia,
kwalifikować jako "kurwy, dziwki" itd. itd. Mógłbym, wiem o tym. Nie
bałbym się konsekwencji, po potrafiłbym zrobić to tak, żeby nikt nie
miał dowodów na mój współudział. Mógłbym *zagrać* wzorowego psychopatę.
Można dzwonić w taki sposób, żeby nikt nigdy nie zdołał udowodnić mi
autorstwa, można korystać sieci w taki sam sposób, można wysyłać
przesyłki poctowe, mona wieszać ulotki, można wszystkim mówić jaka to
była kurwa i dziwka, można .... . Fakt posiadania tej wiedzy nie czyni
mnie złym, bo nigdy nie widziałem potrzeby zastowania tej wiedzy.
Załómy więc, żę autor nie potrafi odróżnić wiedzy o tym, jak można nękać
innych od tego co mu samemu odpowiada. Dopiero musi to odnaleźć. Nie
poprzez "zastraszenie" palantem, ale poprzez zbliżenie się do realiacji
pomysłu - prawdziwy psychopata/socjopata/"zły człowiek" nie napisze na
grupę, bo albo będzie się bał negatywnej oceny [dlatego użyje
"podstępnych" metod wobec byłej] albo dlatego, że będzie zdecydowany i
inteligentny.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2008-11-28 23:28:20
Temat: Re: ch�� zemsty...Jeśli miałbym się skłaniać ku jakiejkolwiek formie "lania" kobiety,
to w tym zakresie uważam klasyczne "lanie" za najbardziej męskie.
Zgadza się.
W szczególności proponowana przez ciebie forma "lania" kobiety
jest IMHO jakimś bezjajowym wynaturzeniem. :)
Kasę za seks przekazuje się kobiecie na skutek transakcji w oparciu
o z góry zawartą umowę w tym zakresie.
Ktoś kto próbuje podłączyć się do tego tak jak proponujesz stawia
siebie w równie debilnej sytuacji jak kobieta próbująca odlać się
w męskim kiblu do pisuaru.
Jak takiej osobie do tego stopnia brak jaj, to niech spada sikać
w kucki razem z kobietami, zamiast robić z siebie spedalonego
debila.
Reasumując: jak jebnąć kobiecie, to IMHO mężczyzna najlepiej
zrobi wypłacając z główki. :)
Powaga. ;)
--
CB
"glob" <r...@g...com> napisał(-a)
w wiadomości
news:b165572c-8073-4399-92c1-2b3be46f1069@20g2000yqt
.googlegroups.com:
> Cbnet-No,jesli lanie kobiet uwazasz za meskosc,no to ja dziekuje,ale
> to raczej jakies wzory z nizin spolecznych,a nie meskosc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2008-11-28 23:39:28
Temat: Re: ch�� zemsty...Flyer; <ggpuec$acr$1@atlantis.news.neostrada.pl> :
> Ikselka; <f...@4...net> :
> > Jeszcze większy palant ten, kto wiedząc, że jej i tak nie
> > odzyska, robi jej koło pióra. To samoponiżenie, w jej i własnych oczach,
> > nic więcej.
>
> A może odwaga? Załóżmy, że on wie, że takie metody są negatywnie
> oceniane. Ale napisał o tym na grupie. Załóżmy, że on wie, że stanie się
> palantem w jej oczach, że to samoponiżenie, ale zastanawia się nad
> zrealizowaniem tej "struktury czynnościowej". Niech sam zdecyduje czy
> chce ją zrealizować czy nie - jeżeli "przekonasz" go za pomocą palantów,
> to zostanie to w nim, jeżeli on sam się przekona, że nie chce tego
> zrobić, to pozna kawałek swojego ja.
>
> W sumie prawie każda eks na pożegnanie mnie jakoś atakowała - mógłbym
> robić im na maksa koło pióra, stać mnie na to - np. wieszać obrazoburcze
> ogłoszenia na latarniach, udostępniać dane adresowe, "atakować" z
> nienacka, opowiadać wszystkim ich znajomym szczegóły ich życia,
> kwalifikować jako "kurwy, dziwki" itd. itd. Mógłbym, wiem o tym. Nie
> bałbym się konsekwencji, po potrafiłbym zrobić to tak, żeby nikt nie
> miał dowodów na mój współudział. Mógłbym *zagrać* wzorowego psychopatę.
> Można dzwonić w taki sposób, żeby nikt nigdy nie zdołał udowodnić mi
> autorstwa, można korystać sieci w taki sam sposób, można wysyłać
> przesyłki poctowe, mona wieszać ulotki, można wszystkim mówić jaka to
> była kurwa i dziwka, można .... . Fakt posiadania tej wiedzy nie czyni
> mnie złym, bo nigdy nie widziałem potrzeby zastowania tej wiedzy.
>
> Załómy więc, żę autor nie potrafi odróżnić wiedzy o tym, jak można nękać
> innych od tego co mu samemu odpowiada. Dopiero musi to odnaleźć. Nie
> poprzez "zastraszenie" palantem, ale poprzez zbliżenie się do realiacji
> pomysłu - prawdziwy psychopata/socjopata/"zły człowiek" nie napisze na
> grupę, bo albo będzie się bał negatywnej oceny [dlatego użyje
> "podstępnych" metod wobec byłej] albo dlatego, że będzie zdecydowany i
> inteligentny.
Btw. - jeżeli On napisze facetowi "tego i tego dnia X uprawiała e mną
seks", to pod względem oceny nic nie można temu zarzucić - nie kłamie,
nie wnika w szczegóły, przytacza jedynie fakt. Intencje nie mają tu
żadnego znaczenia, jeżeli chodi o ocenę - komunikat jest obiektywny i
prawdziwy.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2008-11-28 23:49:50
Temat: Re: ch�� zemsty...cbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> Jeśli miałbym się skłaniać ku jakiejkolwiek formie
"lania" kobiety,
> to w tym zakresie uważam klasyczne "lanie" za
najbardziej męskie.
> Zgadza się.
>
> W szczególności proponowana przez ciebie forma
"lania" kobiety
> jest IMHO jakimś bezjajowym wynaturzeniem. :)
>
> Kasę za seks przekazuje się kobiecie na skutek
transakcji w oparciu
> o z góry zawartą umowę w tym zakresie.
> Ktoś kto próbuje podłączyć się do tego tak jak
proponujesz stawia
> siebie w równie debilnej sytuacji jak kobieta
próbująca odlać się
> w męskim kiblu do pisuaru.
> Jak takiej osobie do tego stopnia brak jaj, to
niech spada sikać
> w kucki razem z kobietami, zamiast robić z siebie
spedalonego
> debila.
>
>
> Reasumując: jak jebnąć kobiecie, to IMHO mężczyzna
najlepiej
> zrobi wypłacając z główki. :)
> Powaga. ;)
>
To wlasnie uzycie sily jest slaboscia,miesniaka
bezradnego w swojej meskosci.Ukrywana slabosc jest
bardziej widoczna.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2008-11-29 00:32:37
Temat: Re: chęć zemsty...
Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości :
>> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
>> .... konsekwencje - wcześniej czy później je poniesie, raczej
>> > później, ale w końcu życie ją dogoni.
>> Piwo w tę sobotę?
> A następna może być? ;>
Jasne, może nawet lepiej. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2008-11-29 00:36:31
Temat: Re: ch�� zemsty...
Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości :
>> > > Lukas-Spotkaj sie z nia jeszcze,badz elegancki i zapros do
>> > > kawiarni-
>> > > chodzi o publicznosc-Masz pokazywac ze jestes ten Ktos,zerkaj
>> > > lubieznie na expedientke.I pod koniec swojej dziewczynie po prostu
>> > > zaplac,za uslugi.
>> > Baby nie sa głupie, nie az tak: ona i tak odczyta jego chęć zemsty i
>> > cel
>> > całego przedstawienia :->
>> > To tylko pogorszy jego wizerunek.
>> > Dla mnie on już jest mięczakiem.
>> > Facet nie powinien po sobie pokazywac, że rozpacza, a juz robienie
>> > przedstawień to gorzej, niż ciota jakaś: tym tylko bardziej ją
>> > utwierdzi w
>> > przekonaniu, że odchodząc dobrze zrobiła, bo palant.
>> I co z tego? To jej zdanie - jeżeli on spełni się w takim zachowaniu,
>> to
>> niech sobie je robi. Ona będzie uważala go za palanta, a on uzna, że
>> zrobił wszystko co mógł. ;>
> Kurcze, nikt nie chce się ze mną pokłócić? ;> ...
No dobra. Veto! ;D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2008-11-29 00:39:52
Temat: Re: ch�� zemsty...
Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
...
> To sam dopiszę.
> Autorytet - słowo kluczowe. Można iść przez życie drogą autorytetu -
> zawsze mądrzejszego, lepsego od innych. Nie jeść mięsa w piątek, nie
> nadużywać używek, nie pakować się w różne sytuacje życiowe, nie do końca
> zgodne z normami. Wtedy taka osoba może sobie rościć prawo do wydawania
> ocen innych [tylko czy funkcja autorytetu nie kłóci się z ocenianiem
> innych be potrzeby? ;>], którymi ci inni powinni się jakoś przejmować.
> A można iść drogą normalnego człowieka - grzeszącego, nadużywającego od
> czasu do czasu, szalejącego od czasu do czasu. Tyle że wtedy ocena
> wydawana prez taką osobę nie ma mocy obiektywnej - nie ma znaczenia, czy
> taka osoba wydała prawidłową ocenę czy też nie - po prostu jest to wtedy
> tylko i wyłącznie jej ocena. Niech nawet taka osoba nazwie kogoś
> palantem - to jest wyłącznie *jej* ocena, a nie ocena *obiektywna* .
Teraz to się niestety zgadzam. ;(
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2008-11-29 00:48:13
Temat: Re: ch�� zemsty...Skoro to rozumiesz, to widzisz chyba, że jebnięcie z główki jest lepsze.
--
CB
" glob" <f...@g...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:ggq02u$qvc$1@inews.gazeta.pl:
> ... Ukrywana slabosc jest bardziej widoczna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2008-11-29 01:50:05
Temat: Re: ch�� zemsty...michal; <ggq30l$8rp$1@inews.gazeta.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
> ....
> > To sam dopiszę.
>
> > Autorytet - słowo kluczowe. Można iść przez życie drogą autorytetu -
> > zawsze mądrzejszego, lepsego od innych. Nie jeść mięsa w piątek, nie
> > nadużywać używek, nie pakować się w różne sytuacje życiowe, nie do końca
> > zgodne z normami. Wtedy taka osoba może sobie rościć prawo do wydawania
> > ocen innych [tylko czy funkcja autorytetu nie kłóci się z ocenianiem
> > innych be potrzeby? ;>], którymi ci inni powinni się jakoś przejmować.
>
> > A można iść drogą normalnego człowieka - grzeszącego, nadużywającego od
> > czasu do czasu, szalejącego od czasu do czasu. Tyle że wtedy ocena
> > wydawana prez taką osobę nie ma mocy obiektywnej - nie ma znaczenia, czy
> > taka osoba wydała prawidłową ocenę czy też nie - po prostu jest to wtedy
> > tylko i wyłącznie jej ocena. Niech nawet taka osoba nazwie kogoś
> > palantem - to jest wyłącznie *jej* ocena, a nie ocena *obiektywna* .
>
> Teraz to się niestety zgadzam. ;(
Dlaczego ":("? Czasami trzeba niszczyć swój autorytet dla obrony
Wartości, tak jak Bartoszewski przed wyborami. Mz. On był świadomy tego,
że opowiadając się przeciw PiSowi, oceniając go, niszczy swój autorytet,
autorytet osoby doświadczonej, zrównoważonej i nie oceniającej krańcowo.
Wykorzystał swój potencjał do opowiedzenia się po stronie przeciwników
PiS, miał do tego prawo i mz. dobrze zrobił.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2008-11-29 02:00:11
Temat: Re: ch�� zemsty...Flyer; <ggq6pt$26d$1@atlantis.news.neostrada.pl> :
> michal; <ggq30l$8rp$1@inews.gazeta.pl> :
>
> >
> > Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
> > ....
> > > To sam dopiszę.
> >
> > > Autorytet - słowo kluczowe. Można iść przez życie drogą autorytetu -
> > > zawsze mądrzejszego, lepsego od innych. Nie jeść mięsa w piątek, nie
> > > nadużywać używek, nie pakować się w różne sytuacje życiowe, nie do końca
> > > zgodne z normami. Wtedy taka osoba może sobie rościć prawo do wydawania
> > > ocen innych [tylko czy funkcja autorytetu nie kłóci się z ocenianiem
> > > innych be potrzeby? ;>], którymi ci inni powinni się jakoś przejmować.
> >
> > > A można iść drogą normalnego człowieka - grzeszącego, nadużywającego od
> > > czasu do czasu, szalejącego od czasu do czasu. Tyle że wtedy ocena
> > > wydawana prez taką osobę nie ma mocy obiektywnej - nie ma znaczenia, czy
> > > taka osoba wydała prawidłową ocenę czy też nie - po prostu jest to wtedy
> > > tylko i wyłącznie jej ocena. Niech nawet taka osoba nazwie kogoś
> > > palantem - to jest wyłącznie *jej* ocena, a nie ocena *obiektywna* .
> >
> > Teraz to się niestety zgadzam. ;(
>
> Dlaczego ":("? Czasami trzeba niszczyć swój autorytet dla obrony
> Wartości, tak jak Bartoszewski przed wyborami. Mz. On był świadomy tego,
> że opowiadając się przeciw PiSowi, oceniając go, niszczy swój autorytet,
> autorytet osoby doświadczonej, zrównoważonej i nie oceniającej krańcowo.
> Wykorzystał swój potencjał do opowiedzenia się po stronie przeciwników
> PiS, miał do tego prawo i mz. dobrze zrobił.
Btw. - w tym kontekście np. Kołakowski jest dla mnie o wiele bardziej
"nijaki" niż Bartoszewski.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |