Data: 2008-06-03 12:32:58
Temat: Re: child bumping jeszcze raz
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Problem polega na tym, że nie istnieje "fundamentalna różnica
pomiędzy pojedynczym klapsem a laniem", gdyż fundamentem
dla obu tych reakcji jest to samo patologiczne podłoże, a poziom
reakcji to wypadkowa klasy bodźca jaki ją wywołuje.
Można mówić o uświadamianiu sobie różnicy w poziomie patologii
w obu tych kategoriach, ale nie o różnicy rodzajowej pomiędzy nimi.
Przykład: czy rodzic klapso-maniak poprzestanie na klapsie,
jeśli podrośnięte dziecko zostanie przyłapane na drobnej kradzieży
w sklepie?
Wątpię z co najmniej 50% prawdopodobieństwem w każdego kto
nie uważa klapsów ani za patologie ani za bicie, oraz zdeklaruje się
jako wyznawca zasady: "jak bicie dziecka, to TYLKO klapsy".
--
CB
Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:g23b3q$b53$1@news.onet.pl...
> Dla tego, kto widzi fundamentalną różnicę pomiędzy pojedynczym klapsem a
> laniem, posunięcie się do lania jest niemożliwe.
|