Data: 2006-11-28 17:37:33
Temat: Re: chińska mulina
Od: Aneczka <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
wikcon napisał(a):
> Ja ostatnio kupiłam sobie chińską mulinę na allegro. 55 kolorów, żywa
> wyrazista kolorystyka. Własnie kończe wyszywany nią obrazek. XXX się bardzo
> dobrze, tak jak ariadną albo nawet lepiej. Niestety mulina chińska jest
> matowa nie ma wcale połysku. Pod koniec tygodnia będe ją gotować( bo ja
> swoje wyszyte prace gotuję po zdjęciu z tamborka)więc wtedy powiem Ci jak
> zachowuje się pod wpływem wody i proszku.
Ja się skusiłam... Dobrze, że rzecz była malutka - wszystko byłoby ok,
gdyby kanwa nie zrobiła się... różowa - od czerwonej nici :(:( (reszta
nie puściła, albo czerwona była "twardsza"). Nie pomogły żadne "różowe
siły", nocne moczenie, nic. Poszło w kosz...
Nie gotowałam - prałam jak wszystkie inne, w rękach i Perle, w ciepłej
wodzie.
Ale jak ktoś nie pierze, to jest ok - na poziomie Ariadny. Włącznie z
dziwnym uczuciem... twardości, jakiegoś nie-układania się koloru
czarnego (mam wrażenie, że ten barwnik powoduje, że Ariadna - podobnie
jak i ta chińska - jest inna niż reszta kolorów.
--
Pozdrówki,
Aneczka
|