Data: 2017-07-14 04:32:06
Temat: Re: chironowi
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
wracajac do meritum.
wiec u Boga Jahwe to jest tak,
ze dusza znajduje pelne ukojenie i utulenie.
jest jej tak tam dobrze, ze az niewyobrazalnie;
calkiem, jak u Pana Boga za piecem, jak to mowia.
ona az lgnie, zeby tam przebywac.
Bog Jahwe obdarza ja taka czuloscia,
jakby byl jej matka, nie ojcem.
czuje sie tam tak wlasnie bezpieczna,
jak dziecko w matczynym lonie.
prosze mi wietrzyc, znam dobrze skale ludzkich uczuc,
ale bedac mezczyzna nawet nie zdawalem sobie sprawy,
ze tak glebokie moga byc uczucia matki do dziecka.
a u Boga Jahwe jest to wlasnie na tak wysokim,
jakby pierwotnym, z serca wyjetym poziomie.
i wowczas wlasnie zdalem sobie sprawe
i zobaczylem, ze tak wlasciwie to przebywam
styropianem przykryty w jakims hangarze wojskowym,
znaczy, nie tyle sam sobie z tego zdalem sprawe,
ale ktos mi taki widok przedstawil,
i prawie jednoczesnie uslyszalem glos,
przyjalem ze Jahwe, mowiacy do tej wlasnie istoty:
wynos sie stad!
i naprawdę nie jestem w stanie stwierdzić,
czy specjalnie ktos to współodczuwanie zaburzył,
czy chcial mnie przestrzec.
wybudzam sie, mimo wszystko jest przyjemnie,
czuje jakas ostrosc pod palcem,
coraz blizej do rzeczywistosci,
wyciagam cos powoli z poduszki,
otwieram oczy i trzymam w reku
białe pióro.
i takie jakby jakby poczucie,
ze coś Amon ma z tym wspólnego.
ale tam, ma, nie ma, nie wiadomo.
nie pamiętam, czy jeszcze tego samego
dnia, czy później, w każdym razie tak
mi chodzi to po głowie, ze wreszcie
wklikuje w internet Amon.
i ze zdiwieniem spostrzegam,
ze jest wlasnie czesto przedstawiany
z białymi piórami na głowie.
no to juz wiedzialem, ze to on tam byl,
bo nigdy wczesniej, ani zreszta pozniej,
nie zdarzylo sie, abym jakiekolwiek pioro
z poduszki wyciagnal.
tak wiec zeby byl to przypadek, jest to po prostu
niemozliwe.
no i tez wiem, choc juz nie pamietam jakie,
ale ze niektore sprawy tez on mi wyjasnial.
pamietam tylko, ze u niego oltarzem jest zwykla,
prostokatna sciana. nie, nigdy go nie widzialem;
niekiedy czuje po prostu jego obecnosc.
poprzez nazwe z Ministerstwem Obrony Narodowej
mi sie kojarzy, ale to tylko takie dywagacje.
nie wiem, czy prawdziwe.
coz wiecej ci moge o Amonie powiedziec?
chyba to, ze czuje, ze jest mi przychylny.
moze nie mozna nazwac tego przyjaznia,
ale sympatia na pewno.
sporo istot, naprawde wiele poza Trojca Przenajswietsza,
staralo mi sie pomoc.
nawet diably, jesli nawet nie pomoc, to nie przeszkadzac przynajmniej.
wbrew pozorom nie jestem tak glupi, zeby tego nie wiedziec.
najgorzej jest z demonami durnymi, bo sa to po prostu
takie bezmyslne, zajadle istoty, ze trudno jakikolwiek
przejaw dobroci, czy namiastke chocby przyzwoitosci
u nich znalezc. to po prostu wredne, perfidne istoty
i taka jest prawda.
jacek
|